Michał Szułdrzyński: Donald Tusk ma większość. Ale czy ma wizję?

Premier Donald Tusk wygrał w Sejmie głosowanie nad wotum zaufania, lecz odłożył plan nowego otwarcia na letnią rekonstrukcję rządu. Ale strategia, jaką będzie musiała obrać koalicja 15 października, zależy od tego, jaką formułę prezydentury realizować będzie Karol Nawrocki.

Publikacja: 11.06.2025 18:03

Premier Donald Tusk

Premier Donald Tusk

Foto: PAP/Radek Pietruszka

Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu dwie rzeczy wiemy na pewno, jedna pozostaje zagadką.

Donald Tusk przyjmuje strategię na przetrwanie koalicji 15 października 

Wiemy, że rząd Donalda Tuska ma większość w Sejmie X kadencji, popiera go 243 posłów. Donald Tusk nie zamierza się poddawać czy kapitulować, zamierza dalej rządzić. Premier większość potwierdził, ale niestety nie wykorzystał szansy na to, by przedstawić nowy plan rządzenia. Skupił się na coachowaniu rozczarowanego wygraną Karola Nawrockiego elektoratu koalicji 15 października, przypomnieniu o dotychczasowych osiągnięciach rządu i posypaniu głowy popiołem, że nie dość się nimi w ostatnich miesiącach chwalił. Stwierdził, że w ostatnich wyborach jest trzy do jednego – parlamentarne, samorządowe i europejskie dały przewagę Koalicji Obywatelskiej, zaś tylko raz przegrał Rafał Trzaskowski. Choć premier przekonywał, że ta przegrana „to nie jest koniec świata”, to jednak trochę jest. No, może nie koniec świata, ale koniec epoki, która zaczęła się 15 października 2023 roku. Czy tę epokę Donald Tusk wykorzystał tak, jak mógł najlepiej? Chyba nie. Ale czy to już koniec koalicji 15 października? Też nie.

Czytaj więcej

Rząd z wotum zaufania. Kto jak głosował? Razem z opozycją

Wygrana w głosowaniu oznacza, że koalicja otrząsa się z powyborczego szoku i przechodzi do dalszego etapu. Ale czy zamknięcie powyborczych rozliczeń nie zamknie tej partii na przemyślenie przyczyn swej porażki?

Co ciekawe, posłowie Donalda Tuska w dyskusji po exposé domagali się od szefa rządów głównie… rozliczeń. Z jednej strony Polacy oczekują, by każdy, kto sprzeniewierzył publiczne pieniądze, został ukarany. Z drugiej jednak wielu wyborców uważa postulat „rozliczania poprzedników” za przejaw zajmowania się klasy politycznej samą sobą, a nie problemami obywateli. Dlatego taktykę premiera można nazwać strategią na przetrwanie, nie zaś na polityczną ofensywę. Nowe otwarcie premier ogłosić ma przy okazji zapowiedzianej na lato rekonstrukcji rządu, a w środę żadnego otwarcia nie było.

Jaką strategię przyjmie Jarosław Kaczyński po wotum zaufania dla rządu Donalda Tuska?

Inną strategię przyjął PiS. Jarosław Kaczyński przyznał, że jego pomysł rządu technicznego nie wzbudził szczególnego zainteresowania, co oznacza, że wywrócenie obecnej koalicji się nie udało. Ale to nie znaczy, że PiS nie będzie podejmował kolejnych prób jej destabilizacji. Nieobecność jego posłów na wystąpieniu premiera to sygnał, jaką opozycją chcą do końca kadencji być.

Czytaj więcej

Tusk kontra rzeczywistość. Co naprawdę oznacza jego expose?

Największa partia opozycyjna jest świadoma, że wygrana Karola Nawrockiego to cios w koalicję rządzącą i PiS będzie ją kąsać, licząc, że się wreszcie wykrwawi. A wówczas władza znowu sama wpadnie – tak kalkuluje Kaczyński – w jego ręce. I to będzie teraz nadrzędnym celem PiS, co zdeterminuje formułę jego opozycyjności: totalnej i permanentnej walki z rządem.

Jaka strategia Karola Nawrockiego byłaby na rękę Donaldowi Tuskowim, a jaka Jarosławowi Kaczyńskiemu?

Ale do gry wszedł kolejny aktor – Karol Nawrocki. Jakim będzie prezydentem? Czy będzie – jak Andrzej Duda – ścigał się z Jarosławem Kaczyńskim o miano lidera opozycji? Jego cele mogą być inne niż partii, która go wybrała. Jeśli celem Nawrockiego jest doprowadzenie do wygranej PiS w kolejnych wyborach parlamentarnych, paradoksalnie nie będzie mógł być w pełni pisowskim prezydentem. By doprowadzić do zwycięstwa swój macierzysty obóz, będzie musiał być prezydentem popularnym i budzącym zaufanie. A jeśli będzie wszystko wetował i totalnie z rządem walczył, to się nie uda.

Można się zatem spodziewać, że w niektórych sprawach będzie szukał porozumienia z rządem. W wywiadzie dla DGP na przykład Nawrocki ogłosił, że liczy na współpracę w sprawach bezpieczeństwa z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem. I chce te kwestie wyłączyć z bieżącej polityki partyjnej. Gdyby prezydentura Nawrockiego okazała się czysto pisowska – będzie to dobra wiadomość dla Donalda Tuska, który w polaryzacji czuje się jak ryba w wodzie. Jeśli jednak będzie strategicznie niejednoznaczna, będzie to dla KO kłopot. I zmusi całą koalicję 15 października do wyjścia poza dotychczasowe polaryzacyjne schematy.

Po głosowaniu nad wotum zaufania dla rządu dwie rzeczy wiemy na pewno, jedna pozostaje zagadką.

Donald Tusk przyjmuje strategię na przetrwanie koalicji 15 października 

Pozostało jeszcze 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
analizy
Jacek Nizinkiewicz: Donald Tusk ma strategię, której częścią było exposé. Tylko czy zachwyci wyborców?
Komentarze
Stefan Szczepłek: Dymisja na życzenie
Komentarze
Robert Gwiazdowski: Dlaczego Donald Tusk chwalił się sukcesami rządu PiS?
Komentarze
Bogusław Chrabota: Exposé Donalda Tuska okazało się mową motywacyjną
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego koalicja rządząca jest skazana na premiera Donalda Tuska?