Przypomina to obelżywe nazywanie przeciwników przez prezesa PiS „gorszym sortem”. Wróży to źle na najbliższą przyszłość, bo prezydent elekt obejmie władzę nad Polską podzieloną tak głęboko i boleśnie jak nigdy dotąd, a przy tym jest osobą mającą chyba najmniejsze kwalifikacje do zasypywania podziałów i łagodzenia bólu.
Czytaj więcej
Zwycięstwo Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich staje się symbolem buntu wobec rządu Donal...
Zwycięski blok: PiS, Konfederacja i Korona Grzegorza Brauna
Pewną nadzieję rodzi zakwestionowanie przez te wybory tzw. duopolu PO–PiS, tak jak podwójne wybory w roku 2005 zakwestionowały mocny w tamtych latach podział na „komuchów” i „solidaruchów”. Partia Jarosława Kaczyńskiego jest wprawdzie główną siłą obozu popierającego elekta, ale nie za nią stoi młodzież i nie ona może patrzeć z nadzieją w przyszłość. Tym ugrupowaniem jest Konfederacja, silna poparciem młodości.
Jeśli dzisiejszy podział można z grubsza określić jako pękniecie między Polską liberalną, prącą do nowoczesności, która właśnie przegrała, a Polską prawicową, konserwatywną i niechętną „zepsutemu światu”, to młodzi – nawet najbardziej zafascynowani prawicą – nie mają tam czego szukać.
Czytaj więcej
Może powinniśmy porozmawiać jednak w Polsce nad tym, aby prezydent był wyłaniany przez Zgromadzen...