Czytaj więcej
Wołodymyr Zełenski 5 kwietnia przybył do Polski z oficjalną wizytą. Prezydentowi towarzyszy Pierwsza Dama Ukrainy, Ołena Zełenska.
Nie można mieć wątpliwości, że decyzja o dostawie 100 wyprodukowanych w Polsce rosomaków na Ukrainę jest bardzo dobrą wiadomością. Przede wszystkim dla Ukrainy, która otrzyma nowoczesną broń, najlepszą w swojej klasie. To również dobra wiadomość dla polskiego przemysłu zbrojeniowego, w szczególności dla zakładów w Siemianowicach Śląskich, producenta tych pojazdów. A także wyraz skutecznej współpracy międzynarodowej, gdyż zakup zostanie sfinansowany przez USA i Unię Europejską.
Przypadek rosomaków jest modelowy, po prostu tak to powinno wyglądać. Pamiętajmy też, że mamy do czynienia z produktem licencyjnym, który polski przemysł potrafił rozwijać i unowocześniać. Zatem dysponujemy nowoczesną bronią, która spełnia oczekiwania Ukraińców – oraz powstała odpowiednia konstrukcja finansowa, która umożliwi produkcję. Pozostaje tylko kwestia zgody licencjodawcy, czyli fińskiej Patrii, ale w obecnych warunkach trudno sobie wyobrazić, żeby tej zgody zabrakło.
Czytaj więcej
Ukraina zamówiła w Polsce 100 Kołowych Transporterów Opancerzonych Rosomak, poinformował premier podczas wizyty w zakładach Rosomak w Siemianowicach Śląskich.
Jest jednak w tej całej historii wymiar już mniej satysfakcjonujący. Otóż iloma przykładami takiego modelowego działania jest w stanie pochwalić się polski przemysł zbrojeniowy? Iloma produktami światowej klasy dysponuje? Krab, Piorun, broń strzelecka, materiały wybuchowe, produkty Grupy WB… Nie jest tego dużo, na pewno zbyt mało w stosunku do potencjału Polski.