Internauta musi opodatkować zyski z reklamy

Właściciel strony musi opodatkować wynagrodzenie za promocyjne ogłoszenia

Aktualizacja: 27.10.2010 04:50 Publikacja: 27.10.2010 01:14

Internauta musi opodatkować zyski z reklamy

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek Dominik Pisarek

To jedyny pewnik. Dalej są już same wątpliwości. Fiskus nie może się bowiem zdecydować, w jaki sposób należy rozliczyć taki zarobek.

Najczęściej wygląda to tak: miłośnik wirtualnej rzeczywistości zakłada stronę, na której zamieszcza swoje przemyślenia, rodzinne zdjęcia, filmy ze sportowych wyczynów. Gdy strona robi się popularna, wstawia na niej reklamy i odsyłacze do komercyjnych serwisów. Zarabia na tym, powinien więc zapłacić podatek.

Ale jaki? Możliwości jest kilka.

[srodtytul]Przychód z innych źródeł [/srodtytul]

Ostatnio w interpretacjach dominuje stanowisko, że wynagrodzenie z reklam to przychód z tzw. innych źródeł. Czyli taki, którego nie można zakwalifikować gdzie indziej.

Argumentem jest to, że umowie o udostępnienie powierzchni reklamowej na stronie nie można jednoznacznie przypisać cech najmu (dzierżawy) bądź umowy-zlecenia ([b]interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy, nr ITPB1/415-538/10/MR[/b]).

– [b]Ten sposób opodatkowania jest dość wygodny dla internauty, bo nie musi on w ciągu roku płacić zaliczek na PIT[/b] – tłumaczy Piotr Chmieliński, doradca podatkowy w kancelarii Ożóg i Wspólnicy. – [b]Przychód wykazuje w zeznaniu rocznym, obniża go o koszty, a dochód dolicza do innych (co może jednak spowodować, że wejdzie na wyższy próg podatkowy – z 18 proc. na 32 proc.). Reklamodawca powinien natomiast wystawić PIT-8C, a jeśli tego nie zrobi, grozi mu kara z kodeksu karnego skarbowego[/b].

[srodtytul]Tak jak w wypadku wynajmu[/srodtytul]

Inny pogląd mają sądy.

[b]Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie (sygn. I SA/Kr 60/10)[/b] podkreślił, że strona internetowa nie jest ani rzeczą, ani prawem, nie może więc być przedmiotem dzierżawy. Umowa z jej właścicielem jest umową nienazwaną, podobną jednak do kodeksowego wzorca dzierżawy. Jej celem jest bowiem „wydanie” części strony do korzystania. Wynagrodzenie należy więc rozliczyć jako przychód z najmu, dzierżawy oraz innych umów o podobnym charakterze (art. 10 ust. 1 pkt 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=FC20E722F11E6FF508E2BB18D9F5792E?id=346580]ustawy o PIT[/link]).

Tak też uważa [b]WSA w Warszawie (sygn. III SA/Wa 25/10)[/b].

Podobne stanowisko można również znaleźć w starszych interpretacjach fiskusa (np. [b]Pierwszego Urzędu Skarbowego w Katowicach, nr PDFN/415-99/06[/b]).

– W takim wariancie rozliczenia na reklamodawcy nie ciążą żadne obowiązki – mówi Piotr Chmieliński. – Internauta sam rozlicza swoje zyski, płaci od nich co miesiąc zaliczki, dochód (przychód minus koszty) wykazuje w zeznaniu rocznym. Może też wybrać opodatkowanie 8,5-proc. ryczałtem (powinien o tym zawiadomić urząd skarbowy).

[srodtytul]Inne możliwości[/srodtytul]

Trzecia możliwość to zaliczenie tych przychodów do działalności wykonywanej osobiście (z umowy-zlecenia lub umowy o dzieło). Tak robiły IS katowicka i warszawska.

Minister finansów zmienił jednak w maju ich stanowisko ([b]interpretacje nr DD 3/033/79/CRS/10/277 i DD3/ 033/67/CRS/10/ PK-271[/b]).

Na koniec zostaje nam działalność gospodarcza. Prowadzi ją ten, kto wykonuje czynności zarobkowe w sposób zorganizowany i ciągły.

Zdarzają się interpretacje, z których wynika, że może to być internauta zamieszczający na swojej stronie reklamy ([b]pismo Urzędu Skarbowego w Ciechanowie, nr US/3-PDP/4150-5/06[/b]).

[ramka][b]Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/55733,555063-Umowa-zblizona--do-dzierzawy.html]Umowa zbliżona do dzierżawy[/link][/b][/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=p.wojtasik@rp.pl]p.wojtasik@rp.pl[/mail][/i]

To jedyny pewnik. Dalej są już same wątpliwości. Fiskus nie może się bowiem zdecydować, w jaki sposób należy rozliczyć taki zarobek.

Najczęściej wygląda to tak: miłośnik wirtualnej rzeczywistości zakłada stronę, na której zamieszcza swoje przemyślenia, rodzinne zdjęcia, filmy ze sportowych wyczynów. Gdy strona robi się popularna, wstawia na niej reklamy i odsyłacze do komercyjnych serwisów. Zarabia na tym, powinien więc zapłacić podatek.

Pozostało 87% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów