Za te zmiany zapłacą konsumenci w sklepach, sadownicy – zmniejszeniem zapotrzebowania na owoce i warzywa do produkcji napojów, a także polska gospodarka poprzez spadek wpływów do budżetu z 1,63 mld zł w 2021 r. do prognozowanych 1,3 mld zł.
Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym zakłada, że napoje zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego oraz do 5 g cukrów zostaną objęte szeregiem opłat (stałą i zmienną oraz maksymalną), jeśli pojawią się w nich np. substancje słodzące. Co to znaczy w praktyce? Wartościowe napoje owocowo-warzywne produkowane z polskich np. jabłek czy marchwi, staną się droższe, a także mniej konkurencyjne. To oznacza także, że wysiłek polskiej branży rolno-przetwórczej, która po wprowadzeniu opłaty cukrowej w 2020 r. pracowała nad reformulacją napojów, został w dużej mierze zmarnowany.
Branża mówi jednym głosem i apeluje o wycofanie szkodliwych zapisów
Jako przedstawiciele branży rolno-przetwórczej i napojowej jesteśmy przeciwni nowym daninom, które nazywa się opłatami, a de facto są podatkami i postulujemy rezygnację z tych propozycji. W obronie przetwórstwa owoców krajowych, w szczególności dostawców polskich jabłek, apelujemy do Ministerstwa Finansów, ale również do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o wyłączenie z podwyżek opłaty cukrowej napojów z minimum 20-proc. zawartością soku z owoców i warzyw. Zdaniem branży, którą reprezentuje Stowarzyszenie KUPS, kluczowe jest utrzymanie zachęt cenowych dla konsumentów do wyboru napojów z wysokim udziałem soku z owoców i warzyw – 20-30 proc. i więcej.
Czytaj więcej
Ministerstwo Finansów szykuje podwyżki podatków. Więcej mają zapłacić banki. Wzrosnąć ma akcyza n...
Z doświadczeń ostatnich lat wynika, że opłata cukrowa wprowadzona w Polsce ustawą w 2020 r. i obowiązująca od stycznia 2021 r. nie przyniosła oczekiwanych efektów fiskalnych. Wpływy z tego tytułu konsekwentnie maleją – z 1,63 mld zł w 2021 r. do prognozowanych 1,3 mld zł w kolejnych latach. Jednocześnie tylko w pierwszym półroczu obowiązywania podatku, ceny napojów gazowanych wzrosły średnio o 36 proc., wód smakowych o 22 proc., a mrożonych herbat o 18 proc. Sprzedaż w tych kategoriach spadła od 5 do 20 proc. Jako przedstawiciele branży ostrzegamy, że podobny scenariusz czeka napoje owocowe i warzywne – ich ceny pójdą w górę, a zapotrzebowanie na surowce od polskich rolników i sadowników spadnie nawet o kilkadziesiąt proc.