Reklama

Julian Pawlak: Ustawa cukrowa ponownie zagraża polskiej branży przetwórczej i sadowniczej

Pod pretekstem doprecyzowania ustawy cukrowej i uproszczenia systemu podatkowego, dodatkowymi opłatami obciąża się dziś kluczowy segment typowo polskich napojów owocowych i warzywnych. Preferencje podatkowe dla napojów owocowych na bazie soków – głównie z polskich jabłek – staną się w praktyce fikcją.

Publikacja: 29.10.2025 17:28

Z doświadczeń ostatnich lat wynika, że opłata cukrowa wprowadzona w Polsce ustawą w 2020 r. i obowią

Z doświadczeń ostatnich lat wynika, że opłata cukrowa wprowadzona w Polsce ustawą w 2020 r. i obowiązująca od stycznia 2021 r. nie przyniosła oczekiwanych efektów fiskalnych - pisze Julian Pawlak.

Foto: Adobe Stock

Za te zmiany zapłacą konsumenci w sklepach, sadownicy – zmniejszeniem zapotrzebowania na owoce i warzywa do produkcji napojów, a także polska gospodarka poprzez spadek wpływów do budżetu z 1,63 mld zł w 2021 r. do prognozowanych 1,3 mld zł.

Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym zakłada, że napoje zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego oraz do 5 g cukrów zostaną objęte szeregiem opłat (stałą i zmienną oraz maksymalną), jeśli pojawią się w nich np. substancje słodzące. Co to znaczy w praktyce? Wartościowe napoje owocowo-warzywne produkowane z polskich np. jabłek czy marchwi, staną się droższe, a także mniej konkurencyjne. To oznacza także, że wysiłek polskiej branży rolno-przetwórczej, która po wprowadzeniu opłaty cukrowej w 2020 r. pracowała nad reformulacją napojów, został w dużej mierze zmarnowany.

Branża mówi jednym głosem i apeluje o wycofanie szkodliwych zapisów

Jako przedstawiciele branży rolno-przetwórczej i napojowej jesteśmy przeciwni nowym daninom, które nazywa się opłatami, a de facto są podatkami i postulujemy rezygnację z tych propozycji. W obronie przetwórstwa owoców krajowych, w szczególności dostawców polskich jabłek, apelujemy do Ministerstwa Finansów, ale również do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, o wyłączenie z podwyżek opłaty cukrowej napojów z minimum 20-proc. zawartością soku z owoców i warzyw. Zdaniem branży, którą reprezentuje Stowarzyszenie KUPS, kluczowe jest utrzymanie zachęt cenowych dla konsumentów do wyboru napojów z wysokim udziałem soku z owoców i warzyw – 20-30 proc. i więcej.

Czytaj więcej

Wielkie poszukiwania pieniędzy do zasypania wielkiej dziury w budżecie

Z doświadczeń ostatnich lat wynika, że opłata cukrowa wprowadzona w Polsce ustawą w 2020 r. i obowiązująca od stycznia 2021 r. nie przyniosła oczekiwanych efektów fiskalnych. Wpływy z tego tytułu konsekwentnie maleją – z 1,63 mld zł w 2021 r. do prognozowanych 1,3 mld zł w kolejnych latach. Jednocześnie tylko w pierwszym półroczu obowiązywania podatku, ceny napojów gazowanych wzrosły średnio o 36 proc., wód smakowych o 22 proc., a mrożonych herbat o 18 proc. Sprzedaż w tych kategoriach spadła od 5 do 20 proc. Jako przedstawiciele branży ostrzegamy, że podobny scenariusz czeka napoje owocowe i warzywne – ich ceny pójdą w górę, a zapotrzebowanie na surowce od polskich rolników i sadowników spadnie nawet o kilkadziesiąt proc.

Reklama
Reklama

Co naprawdę jest stawką tych zmian?

Wzrost cen produktów sztandarowych dla polskiej produkcji napojowej ograniczy konsumpcję i negatywnie wpłynie na cały sektor gospodarki. Według danych AC Nielsen, segment napojów owocowych w całości niegazowanych, które są wytwarzane głównie przez polskie firmy, stanowi w ujęciu ilościowym nieco ponad 70 proc. Zagrożone będą miejsca pracy w całym łańcuchu dostaw od plantatorów po producentów, ale także stabilność zakładów przetwórczych i przyszłość polskich sadów. Rolnicy i sadownicy uprawiający jabłka czy np. marchew mogą stracić znaczną część rynku.

W 2024 r. ogólna ilość surowca owocowo-warzywnego, wykorzystywanego w produkcji nektarów i napojów objętych podatkiem cukrowym, wynosiła szacunkowo około 220 tys. ton, z czego większość stanowiły jabłka (około 200 tys. ton). Konsument, który chce sięgnąć po wartościowy napój na bazie owoców, stanie przed wyborem: droższy sok albo tańszy zamiennik pełen sztucznych dodatków. Natomiast dla polskich producentów oznacza to realne ryzyko utraty konkurencyjności.

Kolejne podatki osłabią polską gospodarkę rolno-przetwórczą

Branża oczekuje od parlamentu i rządu wywiązania się z obietnic deregulacji polskiej gospodarki, tworzenia przyjaznego otoczenia fiskalno-legislacyjnego, z korzyścią dla Polski. Resorty rolnictwa oraz finansów powinny zagwarantować wsparcie dla sadowników, aby uniknąć rozbicia krajowego łańcucha dostaw i obniżenia potencjału tego sektora na rynkach zagranicznych.

Wystarczającym źródłem niepokoju dla polskiego rolnictwa są dziś regulacje unijne i planowane umowy handlowe, takie jak porozumienie z krajami Mercosur. Już sama perspektywa zwiększonego importu tańszych produktów rolnych z Ameryki Południowej budzi obawy o konkurencyjność polskich gospodarstw, które funkcjonują w zupełnie innych realiach kosztowych i środowiskowych. Rolnicy mierzą się z coraz większą presją regulacyjną, rosnącymi wymogami klimatycznymi i niepewnością cenową na rynkach. Do tego dochodzą obciążenia związane z wdrożeniem systemu kaucyjnego.

W tej sytuacji dokładanie kolejnych barier na poziomie krajowym – takich jak dodatkowe, drastycznie wysokie opłaty na napoje owocowe i warzywne – oznacza nakładanie ciężaru ponad siły. Zamiast wzmacniać pozycję polskiego rolnictwa i sadownictwa oraz przetwórstwa owocowo-warzywnego w Europie i na świecie, ustawodawca dokłada kolejne, krajowe obciążenia fiskalne, które hamują rozwój sektora i wypychają go z rynku. To również moment, by wyrazić głos konsumentów – pełnowartościowy napój na bazie owoców i warzyw nie powinien być dobrem luksusowym, lecz produktem dostępnym dla każdej rodziny.

Reklama
Reklama

Jeśli projekt ustawy cukrowej z wyższymi stawkami podatku zwanym opłatą cukrową wejdzie w życie bez modyfikacji, typowo polskie napoje z owoców i warzyw zostaną zastąpione produktami z niskim wsadem owocowo-warzywnym w swoim składzie. Ostateczną cenę za zmiany przepisów podatkowych zapłacą polska branża napojowa, sadownicy oraz krajowe przetwórstwo owoców i warzyw.

Julian Pawlak jest prezesem Stowarzyszenia Krajowa Unia Producentów Soków (KUPS)

Za te zmiany zapłacą konsumenci w sklepach, sadownicy – zmniejszeniem zapotrzebowania na owoce i warzywa do produkcji napojów, a także polska gospodarka poprzez spadek wpływów do budżetu z 1,63 mld zł w 2021 r. do prognozowanych 1,3 mld zł.

Projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym zakłada, że napoje zawierające co najmniej 20 proc. soku owocowego lub warzywnego oraz do 5 g cukrów zostaną objęte szeregiem opłat (stałą i zmienną oraz maksymalną), jeśli pojawią się w nich np. substancje słodzące. Co to znaczy w praktyce? Wartościowe napoje owocowo-warzywne produkowane z polskich np. jabłek czy marchwi, staną się droższe, a także mniej konkurencyjne. To oznacza także, że wysiłek polskiej branży rolno-przetwórczej, która po wprowadzeniu opłaty cukrowej w 2020 r. pracowała nad reformulacją napojów, został w dużej mierze zmarnowany.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Prawne
Paulina Szewioła: Sceny w Sądzie Najwyższym, czyli zabawa w kotka i myszkę
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Wybiórcze prawo do wiedzy o sędziach
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Likwidacja uzasadnień wyroków to zagrożenie dla autorytetu sądów
Opinie Prawne
Paulina Kumkowska, Tomasz Kaczyński: Cztery wizje trzeźwości
Materiał Promocyjny
Raport o polskim rynku dostaw poza domem
Opinie Prawne
Robert Gwiazdowski: Uchwała kontra uchwała
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Reklama
Reklama