Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie zagrożenia dla bezpieczeństwa militarnego, gospodarczego i społecznego Europy przedstawiła Ursula von der Leyen?
- Jakie inicjatywy Unia Europejska planuje wdrożyć w odpowiedzi na zagrożenia związane z działaniami Rosji?
- Jak Komisja Europejska wesprze niezależność gospodarczą UE?
- Jakie zmiany planuje Komisja Europejska w swojej polityce migracyjnej?
- Co czeka niezależne europejskie media?
Doroczne orędzie o stanie UE szefowa Komisji Europejskiej zaczęła od spraw najcięższej wagi, nakreślając mapę wyzwań dla bezpieczeństwa wojskowego, gospodarczego i społecznego Europy.
– Europa walczy o pokój i jedność całego kontynentu, o wolną i niezależną Europę, o zdolność do decydowania o własnym losie. Nie ma wątpliwości, to jest walka o naszą przyszłość – powiedziała w środę podczas orędzia o stanie Unii Europejskiej Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej. Przyznała, że to „brutalna ocena”, bo Europejczycy nie mają w zwyczaju mówić w taki sposób, UE jest projektem pokojowym, ale rzeczywistość jest bezlitosna. – Europejczycy widzą – mówiła von der Leyen – pogarszające się warunki życia, odczuwają skutki kryzysu, wyższe koszty utrzymania oraz trudne do utrzymania tempo zmian, martwi ich spirala międzynarodowych konfliktów, od Ukrainy po Strefę Gazy.
Czytaj więcej
Jakie znaczenie ma planowane na środę orędzie Ursuli von der Leyen o stanie UE? KE ma poczucie st...
– Trwa wytyczanie nowego światowego ładu opartego na władzy, Europa musi walczyć o swoje miejsce w świecie, gdzie wielu władców podchodzi do Europy albo z mieszanymi uczuciami, albo otwarcie wrogo – mówiła przewodnicząca KE. Ursula von der Leyen nazywała kolejne kryzysy i zapowiadała inicjatywy, które z nimi miały walczyć, bo „lato pokazało, że nie czas ani miejsce na nostalgię”, a dziś misją UE jest zadbać o obronę i bezpieczeństwo oraz źródła energii. Wielokrotnie naciskała na jedność i współpracę, także z instytucjami unijnymi, co miało szczególnie znaczenie w Parlamencie Europejskim, gdzie przemawiała, i gdzie po ostatnich wyborach znacznie powiększyła się grupa posłów prawicowych i ultraprawicowych, niechętnych Unii.