Reklama

Donald Trump podbija Amerykę Łacińską. W Chile wybory wygrał jego sojusznik José Antonio Kast

Od Ziemi Ognistej po Ekwador: po zwycięstwie w wyborach prezydenckich w Chile kandydata skrajnej prawicy José Antonio Kasta łańcuch sojuszników Białego Domu i prezydenta Donalda Trumpa rozciąga się już na ponad sześć tysięcy kilometrów.

Publikacja: 15.12.2025 16:00

Jose Antonio Kast, nowy prezydent Chile

Jose Antonio Kast, nowy prezydent Chile

Foto: REUTERS

Z tego artykułu dowiesz się:

  • Jakie są konsekwencje polityczne zwycięstwa José Antonio Kasta w wyborach prezydenckich w Chile?
  • Dlaczego administracja Donalda Trumpa skupia się na Ameryce Łacińskiej w swojej strategii bezpieczeństwa?
  • Jakie relacje i sojusze z Donaldem Trumpem kształtują się wśród przywódców Ameryki Łacińskiej?
  • Co wpłynęło na wzrost popularności kandydatów skrajnej prawicy w tym regionie?
  • Jakie zmiany polityczne i gospodarcze planuje nowo wybrany prezydent Chile?
  • Jak imigracja wpływa na sytuację polityczną i społeczną w Chile?

W opublikowanej na początku grudnia nowej Narodowej Strategii Bezpieczeństwa (NSS) Donald Trump nie pozostawia złudzeń: nie ma dla niego ważniejszej części świata niż Ameryka Łacińska. Na dalszy plan w tej wizji schodzą nawet Chiny, a już na pewno Europa. Gdy więc europejskie media śledziły kolejny etap negocjacji pokojowych w sprawie Ukrainy w Berlinie, Biały Dom bardziej zajmował kraj na drugim krańcu świata: Chile. 

Reklama
Reklama

Tu padły w niedzielnych wyborach same rekordy. Po raz pierwszy od przywrócenia demokracji 35 lat temu na urząd prezydencki został wyniesiony kandydat otwarcie odwołujący się do dyktatury Augusto Pinocheta (1973–1990), która kosztowała życie przeszło dwóch tysięcy jego oponentów, torturowała około 30 tys. przeciwników politycznych, a 200 tys. skazała na wygnanie. 

Lula da Silva ma duże szanse wygrać za rok wybory w Brazylii 

Ale Kast nie tylko staje się najbardziej prawicowym przywódcą współczesnego Chile. Jest także tym, który otrzymał największe poparcie. Stało się tak nie tylko dlatego, że po raz pierwszy głosowanie było obowiązkowe. 58,1 proc. Chilijczyków poparło go, bo alternatywa wywoływała u wielu z nich szczególny strach. Kontrkandydatką Kasta była minister pracy, reprezentująca barwy Komunistycznej Partii Chile, Jeannette Jara. Trzeba w tym przypadku mówić o najsilniejszym odwróceniu politycznego wahadła od oddania władzy przez Pinocheta. Nowy prezydent przejmie Palacio de la Moneda (rezydencja chilijskich prezydentów) w Santiago po najbardziej lewicowym przywódcy kraju ostatnich dekad Gabrielu Boricu. 

Czytaj więcej

Trump nie wygra z Meksykiem
Reklama
Reklama

Wśród pierwszych depesz gratulacyjnych w niedzielny wieczór nadeszła ta od przywódcy sąsiedniej Argentyny. Kast jest entuzjastą ultraliberalnego programu gospodarczego Javiera Mileia. Ale obu łączy też potężny sojusznik: Donald Trump. Nie tylko zresztą ich. Paragwaj, Boliwia, Peru i Ekwador także mają konserwatywnych przywódców, których dzisiejsza amerykańska administracja zalicza do swoich sojuszników.

W przyszłym roku do tego obozu powinna też przejść Kolumbia, dziś największy producent kokainy na świecie. Lewicowy prezydent Gustavo Petro zareagował więc nerwowo na zwycięstwo Kasta. „Od południa i od północy podnoszą się wiatry śmierci. Bądźcie czujni, Wszechkolumbijczycy! Idą po nas i musimy im stawić czoło, uzbrojeni szpadą Bolivara, iść w ślady zwycięzców” – napisał na X. 

Czytaj więcej

Prezydent Brazylii w Moskwie legitymizuje Władimira Putina

Na politycznej mapie Ameryki Łacińskiej Trumpowi mimo wszystko pozostało jeszcze wiele do zdobycia. Bohaterem ruchu MAGA pozostaje prezydent Salwadoru Nayib Bukele, który niezwykle brutalnymi metodami zdołał ukrócić wpływy gangów narkotykowych.

Ale dalej na północ nieco ponad rok temu pałeczkę po radykalnie lewicowym Andrés Manuel López Obrador (AMLO) przejęła jego polityczna wychowanka i pierwsza w historii Meksyku kobieta prezydent Claudia Sheinbaum.

Nie jest jasny los reżimu Nicolása Maduro w Wenezueli i nic nie wskazuje na upadek komunistycznych władz Kuby. Przede wszystkim jednak kolos kontynentu – Brazylia – pozostaje w rękach lewicowego, 80-letniego Luiza Inácio Lula da Silvy, który z uwagi na przeszłość związkową bywa nazywany Lechem Wałęsą Ameryki Łacińskiej. I na razie tak chyba pozostanie: przed wyborami prezydenckimi w przyszłym roku Lula wygrywa w sondażach (46 do 39 proc.) zarówno z popularnym gubernatorem potężnego stanu São Paulo, Tarcisio de Freitasem, jak i z desygnowanym na lidera skrajnej prawicy synem poprzedniego prezydenta Jaira Bolsonaro, Eduardem (50 do 33 proc.). Sam Jair właśnie rozpoczął odsiadkę 27-letniego wyroku za próbę zamachu stanu naśladującą atak na Kongres zwolenników Trumpa 6 stycznia 2021 r. 

Reklama
Reklama

Kast zamierza bezwzględnie walczyć z nielegalną imigracją

Coś podobnego Chile na razie nie grozi. Przeciwnie, na oczach całego kraju Boric zadzwonił do swojego następcy i w niezwykle uprzejmej rozmowie zapewnił o pełnej współpracy w procesie przekazania władzy.

Mimo wszystko Paulina Astroza, wykładowczyni politologii na Universidad de Concepción w Chile, mówi „Rzeczpospolitej”, że „wybór Kasta jest wynikiem niezadowolenia społeczeństwa nie tylko z sytuacji gospodarczej kraju, ale w ogóle całego systemu politycznego”. – Ugrupowania głównego nurtu nie rozpoznały oczekiwań wyborców i ci odpłynęli do ugrupowań skrajnych – dodaje. 

Czytaj więcej

Reżim Wenezueli w strachu. Czy dojdzie do interwencji USA?

Na pierwszy plan wysuwa się problem imigracji. Co dziesiąty mieszkaniec kraju urodził się za granicą, jednak w ostatnich latach szczególnym problemem okazało się pojawienie przeszło 300 tys. nielegalnych imigrantów z Wenezueli. Kast chce ich wszystkich deportować i zbudować mur na północnej granicy kraju. Zamierza też walczyć z rosnącą przestępczością na sposób Bukele: budując ultrazabezpieczone więzienia.

Prezydent elekt, którego ojciec po wojnie przyjechał do Chile z Niemiec, a brat Miguel był prezesem chilijskiego banku centralnego w czasach dyktatury Pinocheta (zmarł w wieku 35 lat na raka), należy do integrystycznego katolickiego Ruchu Szensztackiego. Ojciec dziewięciorga dzieci, jest nie tylko bezwzględnym przeciwnikiem aborcji, ale też środków antykoncepcyjnych. Do tego stopnia, że nie pozwala ich używać żonie. 

Reklama
Reklama

Boric doszedł do władzy na fali manifestacji przeciwko drożyźnie i pogarszającym się warunkom życia. Ale oczekiwań w tym obszarze nie zdołał spełnić. Kraj za jego czasów rozwijał się w tempie ledwie 2 proc. Nowy prezydent chce to zmienić, sięgając do ultraliberalnych zaleceń Javiera Mileia. Akurat protekcjonistycznej polityki Donalda Trumpa naśladować nie zamierza. 

Polityka
Donald Trump wygłosił orędzie. Wypłaci „dywidendę wojownikom”
Polityka
„Działają jak w czasach OGPU i MGB”. Jak Putin tropi przeciwników za granicą?
Polityka
Czar Trumpa prysł? Wskaźniki poparcia niemal najniższe w tej kadencji
Polityka
Partia Finów krytykowana za obronę miss, która straciła tytuł za rasistowski gest
Polityka
Brytyjscy politycy bronią BBC przed atakami Trumpa. „Chce ingerować w naszą demokrację”
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama