La Tribune: Widać już pierwsze pęknięcia w gospodarce Rosji po fali sankcji

Po czterech falach zachodnich sankcji na Rosję widać już pierwsze pęknięcia w gospodarce Rosji: gwałtowną inflację, widmo niewypłacalności, zapaść w sektorze motoryzacji - pisze dziennik „La Tribune”.

Publikacja: 07.04.2022 16:57

La Tribune: Widać już pierwsze pęknięcia w gospodarce Rosji po fali sankcji

Foto: Bloomberg

16 marca Władimir Putin chełpił się solidnym stanem rosyjskiej gospodarki: - Tak, nie jest nam teraz łatwo, ale nie jest możliwa ekonomiczna wojna błyskawiczna przeciw Rosji. Niecały miesiąc później nie jest to takie oczywiste.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone wraz z kilkoma innymi krajami zachodnimi przyjęły w tym okresie cztery zestawy sankcji, trwają rozmowy o piątym dotyczącym surowców energetycznych i żeglugi. Z publikowanych przez Rosję danych wynika, że zaczynają one odnosić skutek.

Czytaj więcej

Ile straci gospodarka Ukrainy i Rosji? Zdania są podzielone

Pierwszą oznaką były gwałtowna deprecjacja rubla i run Rosjan na sklepy. Z półek znikały cukier, sól, mąka, masło, konserwy, papier toaletowy. Wykupowano także produkty zagraniczne, bo było wiadomo, że więcej ich nie będzie. Wyroby przemysłowe zdrożały o 17 proc. krajowe i o 15 proc. zagraniczne, telewizory i odkurzacze o 15 proc., smartfony o 10 proc. Marzec był miesiącem panicznych zakupów.

Specjalistom trudno na razie ocenić sytuację, ale bank centralny zakłada,że inflacja w całym roku wyniesie 20 proc. zamiast przewidywanych przed agresją 4,5 proc. Siergiej Guriew, doradca rządu w latach 2000., były główny ekonomista EBOR, który uciekł do Francji powiedział agencji AFP, że „Putinowi udało się zniszczyć gospodarkę Rosji w ciągu kilku tygodni. Przez ostatnie 8 lat była w zastoju, a teraz cofnie się o 20-30 lat pod względem swej struktury i dochodów rodzin”. Andriej Jakowlew z Wyższej Szkoły Ekonomii w Moskwie uważa, że prawdziwy kryzys dopiero nastąpi latem lub jesienią. Zacznie się w maju, gdy duża liczba firm stanie z braku komponentów pochodzących z importu.

Rosyjski resort finansów i firmy emitowały obligacje, od których trzeba płacić tzw. kupony ich posiadaczom. Do końca marca resort zapłacił inwestorom 616 mln dolarów (50.2 mld rubli). W tym roku ma do uregulowania za kupony od 15 emisji obligacji na łączną sumę 40 mld dolarów, w połowie należących do inwestorów zagranicznych. Dochodzą jeszcze obligacje firm, a resort finansów zabronił wypłat w dewizach, jedynie w rublach w reakcji na sankcje. Po masakrze cywilów w Buczy Amerykanie zabronili rosyjskim bankom wypłat za kupony w dolarach z kont w bankach amerykańskich.

Czytaj więcej

Rosja może cofnąć się o 15 lat

Rosja ma teraz 30 dni roboczych na dokonanie płatności z własnych rezerw dewizowych, resort finansów zapowiedział wypłatę rublami na konta w rosyjskich bankach, z możliwością ich zamiany na dewizy po odblokowaniu rosyjskich rezerw zagranicą. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow stwierdził, że „nie ma podstaw do ogłoszenia niewypłacalności w rublach, bo Rosja ma wszelkie niezbędne zasoby do uregulowania swych długów”.

Zapłata rublami za kupony od obligacji w dolarach czy euro będzie jednak techniczną niewypłacalnością (default). Timothy Ash, analityk w Blue Bay Asset powiedział AFP, że Rosji będzie trudno uniknąć tego. - Niewypłacalność to niedotrzymanie terminu spłaty. Rynki tak to ocenią: inwestorzy nie dostali pieniędzy. Nie doprowadzi to natychmiast do załamania rynków i gospodarki rosyjskiej, ale będzie mieć niszczycielskie konsekwencje w dłuższym okresie. Wpłynie m. in. na inwestycje, wzrost, poziom życia - uważa.

Kolejną oznaką skuteczności sankcji jest załamanie się sektora motoryzacji. W marcu sprzedaż samochodów zmalała o 62,9 proc., a ceny nowych wzrosły średnio o 40 proc., luksusowych nawet o 60 proc. Jedne firmy wstrzymały sprzedaż pojazdów i podzespołów (Audi, Honda, Jaguar, Porsche), inne (Renault, BMW, Ford, Hyundai, Mercedes, VW, Volvo) zawiesiły produkcję, Cierpią pracownicy montowni, salonów sprzedaży, warsztatów naprawczych.

16 marca Władimir Putin chełpił się solidnym stanem rosyjskiej gospodarki: - Tak, nie jest nam teraz łatwo, ale nie jest możliwa ekonomiczna wojna błyskawiczna przeciw Rosji. Niecały miesiąc później nie jest to takie oczywiste.

Unia Europejska i Stany Zjednoczone wraz z kilkoma innymi krajami zachodnimi przyjęły w tym okresie cztery zestawy sankcji, trwają rozmowy o piątym dotyczącym surowców energetycznych i żeglugi. Z publikowanych przez Rosję danych wynika, że zaczynają one odnosić skutek.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Gospodarka
Niepokojący bezruch w inwestycjach nad Wisłą
Gospodarka
Poprawa w konsumpcji powinna nadejść, ale wyzwań nie brakuje
Gospodarka
20 lat Polski w UE. Dostęp do unijnego rynku ważniejszy niż dotacje
Gospodarka
Bez potencjału na wojnę Iranu z Izraelem
Gospodarka
Grecja wyleczyła się z trwającego dekadę kryzysu. Są dowody