Jeszcze rano nie było pewne, czy czwartkowa sesja będzie należała do udanych. Dzień wcześniej indeksy na Wall Street spadły piątą sesję z rzędu. Ponadto na innych europejskich giełdach inwestorzy wcale nie kwapili się do zakupu akcji. Jednak z każdą godziną było coraz lepiej.

WIG20, który w środę przebił psychologiczną barierę 2400 pkt, dziś zyskał 1,19 proc. i na finiszu sesji osiągnął wartość 2435,83 pkt. WIG wzrósł o 1,26 proc., a nowy WIG30 o 1,21 proc. Zwyżkom towarzyszyły przyzwoite obroty. Ich wartość przekroczyła 900 mln zł. Największym zainteresowaniem cieszyły się akcje KGHM. W trakcie całej sesji właściciela zmieniły walory tej spółki o wartości ponad 190 mln zł. Chętnie handlowano też akcjami PKO?BP. W trakcie sesji zyskiwały ponad 2 proc. Notowaniom pomagała rekomendacja Raiffeisena. Analitycy podnieśli cenę docelową dla akcji banku do 42,2 zł z 39,9 zł, podtrzymując zalecenie „kupuj". Jeszcze mocniej zyskiwały walory Synthosu. Powód? DM Banku BPS rozpoczął wydawanie rekomendacji dla tej spółki od „kupuj" z ceną 6 zł – czyli znacząco wyższą od rynkowej.

Na szerokim rynku niekwestionowaną gwiazdą był Groclin, którego kurs eksplodował na wieść o kontrakcie z Nissanem. Na drugim biegunie były m.in. Gant i DGA. Ich akcje potaniały odpowiednio o 23 proc. oraz 17 proc.

W centrum uwagi inwestorów na rynkach były publikacje z USA. Ich wymowa okazała się niejednoznaczna. Wzrost PKB w II kwartale ostatecznie wyniósł 2,5 proc., wobec oczekiwanych 2,6 proc. Natomiast lepsze od prognoz okazały się dane z rynku pracy. Liczba wniosków o zasiłek dla bezrobotnych nieoczekiwanie spadła do 305 tys. wobec oczekiwanych 325 tys. Inwestorzy na publikacje zareagowali pozytywnie. Na starcie notowań Dow Jones wzrósł o 0,23 proc., a S&P 500 zyskał 0,25 proc. Jeszcze mocniej – bo o 0,4 proc. – w górę poszedł Nasdaq. Pytanie, czy indeksom uda się kontynuować wzrosty do końca dnia. Podczas ostatnich sesji zdarzało się niejednokrotnie, że notowania zaczynały się wzrostami, a kończyły pod kreską.

Dobre nastroje na GPW mogą być po części pokłosiem wypowiedzi premiera Donalda Tuska, z której wynika, że nie jest wykluczone złagodzenie zmian wobec OFE. Dla giełdy byłaby to świetna wiadomość.