Od wczoraj, tj. od 23 grudnia 2025 r. obowiązują na granicy chińskiej nowe stawki celne na mleko i produkty mleczarskie pochodzące z Unii Europejskiej (UE). Cła są nałożone na dwie kategorie przedsiębiorstw: imiennie wymienione (64) oraz reszta unijnych firm. Stawki celne wyglądają następująco: 21,9 proc. (1 przedsiębiorstwo), 28,6 proc. (49 przedsiębiorstw), 29,7 proc. (12 przedsiębiorstw), 42,7 proc. (2 przedsiębiorstwa). Pozostałych unijnych producentów objęto stawką 42,7 proc.
Czytaj więcej
Ekspansja zagraniczna wymaga dziś jeszcze dokładniejszego planowania, strategicznego podejścia, o...
Na liście imiennej nie ma żadnej polskiej firmy, czyli do nich ma zastosowanie stawka 42,7 proc. Decyzja o cłach jest wstępna, a cła są bezterminowe. Ministerstwo Handlu w opublikowanym komunikacie wyjaśniło, że decyzja o cłach jest konsekwencją ustalenia w toku półtorarocznego dochodzenia (rozpoczętego w sierpniu 2024 r.), że importowane produkty mleczne pochodzące z Unii Europejskiej były dotowane, co spowodowało znaczne szkody w branży mleczarskiej w Chinach, a między dotacjami a znaczną szkodą istnieje związek przyczynowo-skutkowy. Niewątpliwie zastosowane stawki mają charakter zaporowy.
Cła odpowiedzią na cła
W Unii Europejskiej cła te są rozumiane jako skutek nałożenia przez Komisję Europejską ceł na chińskie pojazdy elektryczne. Chiński rząd, gdy tylko pojawił się pomysł objęcia cłami samochodów, oświadczył, że zareaguje. Niemal w jednym czasie MOFCOM wszczęło postępowania antydumpingowe wobec unijnej wieprzowiny i produktów wieprzowych, brandy, mleka oraz wołowiny i produktów wołowych. Na brandy oraz wieprzowinę i produkty wieprzowe cła już nałożono. Teraz objęto nimi mleko. A do 26 stycznia przyszłego roku chińskie Ministerstwo Handlu zdecyduje o cłach na wołowinę. Co ważne, w tym przypadku zasięg będzie globalny, a nie tylko unijny. Można być pewnym, że również na to mięso cła zostaną nałożone. Decydenci w chińskim rządzie dobrze wiedzą, że decyzja o cłach na unijne mleko i produkty z niego będzie bolesna dla całego unijnego rynku mleczarskiego. Ogólnie, Chiny dla unijnych producentów są trzecim rynkiem, a w przypadku mleka w proszku pierwszym.
Polscy eksporterzy ucierpią
Tak jak wskazano powyżej, cła dotkną również polskich producentów i ma do nich zastosowanie, niestety, najwyższa stawka. W wykazie w chińskim systemie celnym CIFER jest 78 polskich firm mleczarskich, ale uprawnienia eksportowe posiadają 64. Jesienią 2024 r. 14 zrezygnowało z tego rynku. Jeszcze wcześniej uprawnienia eksportowe na Chiny posiadało 88 polskich zakładów, a Polska była piątym globalnym dostawcą do Państwa Środka. Dziś nie jest nawet wymieniana w chińskich sprawozdaniach rynkowych.