Wyrok Sądu Okręgowego w Olsztynie zapadł 21 czerwca. Skarb Państwa został zobowiązany do zapłaty na rzecz byłego prezydenta ponad 294 tys. zł odszkodowania i 2 mln zł zadośćuczynienia. Taka ma być rekompensata za krzywdę - "niewątpliwie niesłuszne zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie" oraz utratę wynagrodzenia, jakie Małkowski otrzymywałby do końca kadencji na stanowisku prezydenta Olsztyna, gdyby nie został aresztowany.
Jak donosi TVN24, od czerwcowej decyzji SO wpłynęły dwie apelacje. Rzeczniczka prasowa Sądu Okręgowego w Olsztynie sędzia Marta Banaś-Grabek poinformowała, że jedna została złożona przez pełnomocnika reprezentującego Skarb Państwa, a druga przez Prokuraturę Okręgową w Olsztynie.
Apelacje rozpozna Sąd Apelacyjny w Białymstoku.
Pełnomocnik byłego prezydenta mec. Marek Gawryluk przekazał, że nie będzie się odwoływał w imieniu swojego klienta, choć sąd zasądził mniej niż żądał Małkowski (prawie 2,8 mln zł).
- Akceptujemy wyrok sądu pierwszej instancji - wyjaśnił adwokat.