W 2010 r. została przyjęta ustawa równościowa, której celem było wdrożenie niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. W przyszłym tygodniu Sejm będzie obradował nad poselskim projektem nowelizacji tej ustawy.
Ustawa od początku budziła zastrzeżenia organizacji pozarządowych. Koalicja na Rzecz Równych Szans, do której należy Helsińska Fundacja Praw Człowieka, wydała dziś swoje stanowisko w tej sprawie.
Jak tłumaczy dr Dorota Pudzianowska, prawniczka HFPC, jednym z największych mankamentów obecnie obowiązującej ustawy jest zróżnicowanie ochrony w zależności od cechy, ze względu na którą następuje nierówne traktowanie. Na przykład przed dyskryminacją w zakresie opieki zdrowotnej chronione są tylko osoby o określonym pochodzeniu rasowym, etnicznym czy narodowym, ale już nie osoby niepełnosprawne czy homoseksualne. - Takie różnicowanie nie ma racjonalnego uzasadnienia i rodzi wątpliwości z punktu widzenia Konstytucji RP - podkreśla dr Pudzianowska.
W nowelizacji proponuje się zrównanie zakresu ochrony bez względu na cechę, z powodu której następuje dyskryminacja. Ponadto w projekcie zawarto propozycje doprecyzowania definicji różnych form dyskryminacji oraz wprowadzenia utrwalonych już w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości UE rodzajów dyskryminacji.
- Chodzi tutaj na przykład o dyskryminację wielokrotną, która dotyczy sytuacji, kiedy ktoś jest dyskryminowany ze względu na więcej niż jedną posiadaną cechę, jak chociażby bycie kobietą oraz muzułmanką. A także o dyskryminację przez asocjację, która dotyczy sytuacji, gdy ktoś jest dyskryminowany poprzez skojarzenie z osobą posiadającą daną cechę, np. matka jest dyskryminowana w miejscu pracy ze względu na swoje niepełnosprawne dziecko - czytamy w stanowisku.