Reklama

Bank może zgłosić do BIK niesolidnego klienta, nawet gdy dług się przedawnił

Bank może przetwarzać i przekazać do BIK dane klienta, który przestał spłacać kredyt, nawet jeśli dług się przedawnił. Takie działanie nie narusza przepisów RODO.

Publikacja: 12.09.2025 15:29

Bank może zgłosić do BIK niesolidnego klienta, nawet gdy dług się przedawnił

Foto: Adobe Stock

Bardzo dobre wieści dla banków. Jeszcze niedawno Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) odmówił im prawa do przetwarzania i przekazywania do BIK danych osobowych niedoszłych klientów, którzy tylko starali się o kredyt czy pożyczkę. Teraz w przełomowym wyroku przyznał im rację w sprawie kredytobiorców, którzy okazali się nierzetelni i przestali spłacać zadłużenie. NSA potwierdził, że bank w takiej sytuacji nie łanie RODO wysyłając ich dane do BIK. I to nawet, jeśli faktycznie nie ma już jak ścigać klienta, bo dług się przedawnił. 

Kiedy dane klienta banku mogą trafić do BIK?

Sprawa była pokłosiem umowy o kredyt i elektroniczną kartę płatniczą z 2005 r., w związku z którą bank pozyskał dane osobowe klienta. Schody zaczęły się, gdy mężczyzna poskarżył się do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO) na nieprawidłowości w procesie przetwarzania jego danych osobowych przez bank. A konkretnie chodziło o to, że bank bez podstawy prawnej udostępnienia jego dane osobowe do Biura Informacji Kredytowej (BIK). Kredytobiorca podkreślił, że sąd rejonowy prawomocnym wyrokiem uznał jego zobowiązanie kredytowe za przedawnione. Dlatego jego dane powinny zniknąć z bazy i nie powinny już do niej trafiać w raportach bankowych.  

Czytaj więcej

BIK nie może przetwarzać danych osobowych niedoszłych klientów banku. Precedensowy wyrok NSA

Instytucja nie zgadzała się z taką oceną sytuacji. Zauważyła, że przetwarza dane osobowe klienta w związku z niespłaconą przez niego wierzytelnością. Bank potwierdził, że dane będą przetwarzane w BIK m.in. do celów oceny zdolności kredytowej i analizy ryzyka kredytowego.

Czy dane nierzetelnego kredytobiorcy po przedawnieniu trzeba usunąć z BIK?

Ta linia obrony okazała się skuteczna. Prezes UODO odmówił uwzględnienia wniosku klienta banku. Uznał, że jego dane osobowe są przetwarzane w sposób zgodny z RODO, a proces ten ma uzasadnienie w art. 6 ust. 1 lit.f RODO. Klient upierał się przy swoim. W skardze do sądu administracyjnego podkreślał, że przez prawie dekadę nie był zgłaszany do BIK. Po wyroku oddalającym powództwo banku, ten sam usunął dane z informacji przekazywanych do bazy. W ocenie skarżącego mógł więc rozsądnie założyć, że jego dane osobowe nie będą na nowo przetwarzane i udostępniane w bazie. To sam wierzyciel odstąpił od egzekwowania długu na drodze sądowej, czym doprowadził do jego przedawnienia. 

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Czy banki mogą gromadzić dane byłych i niedoszłych klientów? Ważne wyroki NSA

Skarżący zarzucił, że UODO zaakceptował praktykę banku prowadząca do nieograniczonej w czasie stygmatyzacji i wywierania presji windykacyjnej. Nie mając już bowiem narzędzi prawnych, zastosował pozasądową metodę i przekazał dane do BIK z pełną świadomością jak negatywnie odbije się to na ocenie zdolności kredytowej. Skarżący podkreślił, że nie może wziąć kredytu czy kupić czegoś na raty. Tymczasem spłaca swoje zobowiązania regularnie, co potwierdza raport BIK.

Wojewódzki Sąd Administracyjny (WSA) w Warszawie oddalił skargę. W jego ocenie to, że bank usunął dane skarżącego, a następnie ponownie je zamieścił, nie ma jakiegokolwiek znaczenia dla legalności przetwarzania z art. 105a ust. 1 prawa bankowego. Ponadto zasadą jest, że zaciągane zobowiązania należy spłacać. I chociaż w przypadku przedawnienia roszczenia wierzyciel nie może dochodzić go na drodze sądowej, to dłużnik musi liczyć się z negatywnymi konsekwencjami.

Czy przetwarzanie danych osobowych po przedawnieniu długu banku narusza RODO?  

Ostatecznie racji kredytobiorcy nie przyznał też NSA. Zwrócił uwagę, że w art. 105a ust. 1 prawa bankowego nie ma mowy o danych osobowych, ale o tajemnicy bankowej. A tą zgodnie z przepisami są dane osobowe i informacje, które zostały przez bank pozyskane na etapie negocjacji, zawarcia i realizacji umowy bankowej. Więc ustawodawca przesądził, że dane osobowe, które stanowią tajemnicę bankową i są niezbędne do realizacji umowy zawartej z bankiem, mogą być przetwarzane bez zgody. 

NSA nie kwestionował, że w związku z przedawnienie długu wierzyciel niejako jest już prawnie obezwładniony. Ale takie zobowiązanie nie wygasło i trudno sobie wyobrazić, żeby bank nie przetwarzał związanych z nim danych osobowych. Sąd przypomniał, że BIK powstał w celu gromadzenia, przetwarzania i udostępniania bankom informacji stanowiący tajemnicę bankową, które dotyczą także realizacji umowy, w celu umożliwienia podjęcia czynności bankowych m.in. kredytu i pożyczki. W związku z powyższym te informacje mogą być przekazane do BIK, w celu oceny ryzyka kredytowego i zdolności na przyszłość.

Czy przesyłanie danych nierzetelnych klientów banku do BIK to szykana i naruszenie prawa?

Sąd przyznał, że z 105a ust. 1 prawa bankowego trudno wprost wywieść, że chodzi o ocenę ryzyka kredytowego i zdolności po zawarciu umowy z konkretnym bankiem. Niemniej przepisy czytane systemowo pozwalają wywieść, że chodzi również o ocenę ryzyk i zdolności kredytowych na przyszłość przez inne banki. Potwierdza to także rozporządzenie dotyczące informacji, jakie mają trafiać do BIK, które obejmują te związane ze spłatą zobowiązań, przyczynami braku spłaty, opóźnień itd. Chodzi o zapewnienie bezpieczeństwa system bankowego.

Reklama
Reklama

Sąd nie dopatrzył się w spornym przypadku szykany czy pozaprawnego nacisku na klienta. Jest to raczej realizacja obowiązku banku, a to, że ocena ryzyka i zdolności kredytowej skarżącego w związku z tą informacją może nie wypaść pozytywnie, pozostaje, zadaniem NSA, poza sprawą. Rolą sądu nie jest rozstrzyganie, jakie informacje powinny być brane przy ocenie ryzyka. 

Jak tłumaczył sędzia sprawozdawca Maciej Kobak, bezspornie skarżący nie spłacił zobowiązania, które się przedawniło, ale nie wygasło, więc jest podstawa do przetwarzania danych osobowych przez bank poprzez przekazanie ich do BIK. Wyrok jest prawomocny.

Sygnatura akt: III OSK 1640/22

prof. Grzegorz Sibiga
adwokat, partner w kancelarii Traple, Konarski, Podrecki i Wspólnicy

Komentowany wyrok NSA jest ważny i zapewne będzie miał znaczenie zarówno dla banków, jak i ich klientów, którzy mają problemy ze spłatą swoich zobowiązań. Ci ostatni muszą się bowiem liczyć z tym, że nawet gdy przedawni się roszczenie banku przeciwko nim, to ich dane mogą trafić do BIK i negatywnie wpływać na ocenę ich zdolności kredytowej. Niemniej sama dopuszczalność przetwarzania danych osobowych w spornym przypadku nie budzi wątpliwości. Warto jednak też zwrócić uwagę na to, że na czytelność przepisów dotyczących przetwarzania danych przez BIK i ograniczenie skarg na jego działalność wpłynęłaby odrębna i bardziej szczegółowa regulacja ustawowa dotycząca tej instytucji. Obecnie istnieją dwa nieprzystające do siebie, także w zakresie precyzji unormowań, mechanizmy prawne wymiany informacji o zobowiązaniach finansowych. Jeden na podstawie całej odrębnej ustawy oparty o działalność biur informacji gospodarczej, a drugi to właśnie BIK na podstawie nielicznych przepisów o tajemnicy bankowej. Pora na przegląd obecnego prawa i wypracowanie jak najbardziej jednolitych, dokładnych i transparentnych rozwiązań. Wówczas może unikniemy takich skarg i całego formalnego procesu ich rozpatrywania, w których dopuszczalność przetwarzania danych osobowych jest dosyć oczywista.

Bardzo dobre wieści dla banków. Jeszcze niedawno Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) odmówił im prawa do przetwarzania i przekazywania do BIK danych osobowych niedoszłych klientów, którzy tylko starali się o kredyt czy pożyczkę. Teraz w przełomowym wyroku przyznał im rację w sprawie kredytobiorców, którzy okazali się nierzetelni i przestali spłacać zadłużenie. NSA potwierdził, że bank w takiej sytuacji nie łanie RODO wysyłając ich dane do BIK. I to nawet, jeśli faktycznie nie ma już jak ścigać klienta, bo dług się przedawnił. 

Pozostało jeszcze 92% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Konsumenci
Jest opinia rzecznika generalnego TSUE ws. WIBOR-u. Wstrząśnie bankami?
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Podatki
Inspektor pracy zamieni samozatrudnienie na etat - co wtedy z PIT, VAT i ZUS?
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama