Naczelny Sąd Administracyjny (NSA) wydał kolejny ważny wyrok dla osób, które żądają usunięcia swoich danych z materiałów prasowych, znajdujących się w cyfrowych zasobach archiwalnych. Uznał, że tzw. prawo do bycia zapomnianym, przewidziane w RODO, jest autonomiczną podstawą domagania się usunięcia danych z cyfrowych publikacji.
Czy można żądać usunięcia danych z sieci? NSA o przepisach RODO
Spór dotyczył ginekologa, którego reputacja związana z praktyką w jednej z publicznych przychodni została poważnie nadszarpnięta. Lekarz został oskarżony przez pacjentkę o instrumentalne potraktowanie i molestowanie podczas konsultacji ginekologicznej. Sprawę w kilku publikacjach opisał portal internetowy. Ostatecznie jednak w postępowaniu wyjaśniającym i dyscyplinarnym przed Okręgowym Sądem Lekarskim kobieta odwołała swoje twierdzenia. Lekarz został oczyszczony z zarzutów i zaczął domagać się, aby niepochlebne artykuły na jego temat zniknęły z sieci.
Czytaj więcej:
Gdy nic to nie dało, wystąpił do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych (UODO). Zarzucał, że prowadzący portal udostępnia bezprawnie jego imię, nazwisko, wykonywany zawód, specjalizację oraz miejsce pracy. I zażądał nakazanie usunięcia ich z artykułów i postów pod nimi.
Prezes UODO odmówił jednak wszczęcia postępowania w części dotyczącej udostępniania bez podstawy prawnej danych w treści artykułów. Urzędnicy tłumaczyli, że kwestionowane artykuły odpowiadają definicji prasy i stanowią przejaw dziennikarskiej działalności prasowej. A polski ustawodawca przewidział wyłączenie stosowania określonych przepisów RODO w stosunku do działalności dziennikarskiej.