Prawo do bycia zapomnianym nie zadziała na blockchainie

RODO przyznaje każdemu tzw. prawo do bycia zapomnianym, czyli żądania usunięcia swoich danych, gdy nie są już potrzebne. Kłóci się to z podstawową zasadą blockchainu, czyli niezmiennością danych.

Publikacja: 29.09.2023 07:34

Prawo do bycia zapomnianym nie zadziała na blockchainie

Foto: Adobe Stock

Blockchain, czyli łańcuch bloków, to technologia opierająca się liście rekordów (czyli właśnie bloków) zabezpieczonych kryptograficznie oraz na rozproszonej bazie danych, zapisanej na wielu komputerach (węzłach). Choć umożliwia ona zawieranie tw. inteligentnych kontraktów, czyli cyfrowych umów niemożliwych do zmiany przez jedną stronę bez zgody pozostałych, to jednocześnie uniemożliwia skorzystanie z jednego praw przyznanych przez RODO, tj. prawa do bycia zapomnianym.

Czytaj więcej

Gdy klient chce, by o nim zapomnieć

– Założeniem blockchainu jest, że dane na nim będą niezmienne. Obejście tego wymaga stworzenia tzw. odgałęzienia (fork) co jest bardzo kosztowne – wskazuje adwokat Katarzyna Szczudlik z kancelarii SSW Pragmatic Solutions. – Szczególnie problematyczne są publiczne blockchainy, np. te, na których opierają się kryptowaluty, gdyż zmiana wymagałaby uzyskania zgody większości uczestników łańcucha (może ich być np. 50 tys.). Inaczej rzecz się ma, z prywatnymi blockchainami, np. tworzonymi przez banki. Kontrole nad nimi ma jeden podmiot, liczba deweloperów jest ograniczona i można wysłać do nich żądanie usunięcia danych – dodaje.

– Technologie często wyprzedzają prawo, a niektóre wręcz prawu się wymykają – mówi z kolei radca prawny Ewa Kurowska-Tober z kancelarii DLA Piper. – Możemy tu stwierdzić, że skoro usunięcie danych nie jest możliwe, blockchain nie spełnia standardów ochrony danych osobowych i nie powinien być używany albo trzeba poszukać innego rozwiązania – wskazuje. I dodaje, że raczej u informatyków niż prawników.

Łukasz Jarecki, prawnik z kancelarii Grant Thornton, wskazuje, że są pewne możliwości skorzystania z prawa do bycia zapomnianym na blockchainie. Propozycja wysunięta przez francuski organ nadzorczy zakłada np. zniszczenie klucza prywatnego. W ten sposób dostęp do danych zaszyfrowanych kluczem publicznym byłby niemożliwy.

– Dlatego trzeba tu przyjąć bardziej zdroworozsądkowe podejście i traktować usunięcie nie jak całkowite skasowanie, ale uniemożliwienie zidentyfikowania danej osoby – tłumaczy. – Wciąż pozostaje inne ograniczenie: trudno będzie zmusić wszystkich uczestników sieci, posiadających kopię danych do ich „usunięcia”. Każdy z uczestników łańcucha jest bowiem administratorem zapisanych na nim danych. I po otrzmanu wniosku o usunięcie danych powinien nie tylko sam je skasować, ale też przekazać to żądanie innym administratorom.

Katarzyna Szczudlik wskazuje natomiast, że choć dane na blockchainie mogą nie wystarczyć do identyfikacji konkretnej osoby przez przeciętnego internautę, to niektóre podmioty łączą je z danymi z innych źródeł i mogą dokonać identyfikacji.

– W konkretnych przypadkach dane te mogą być danymi osobowymi – wyjaśnia ekspertka. – Dołączenie do blockchainu nie oznacza też zrzeczenia się prawa do bycia zapomnianym. Jest ono niezbywalne i żaden konsensus nie może go pozbawić.

Blockchain, czyli łańcuch bloków, to technologia opierająca się liście rekordów (czyli właśnie bloków) zabezpieczonych kryptograficznie oraz na rozproszonej bazie danych, zapisanej na wielu komputerach (węzłach). Choć umożliwia ona zawieranie tw. inteligentnych kontraktów, czyli cyfrowych umów niemożliwych do zmiany przez jedną stronę bez zgody pozostałych, to jednocześnie uniemożliwia skorzystanie z jednego praw przyznanych przez RODO, tj. prawa do bycia zapomnianym.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?