GUS potwierdził szybki szacunek z połowy sierpnia. To dane w punkt względem prognoz ekonomistów dla „Rzeczpospolitej”. To także wyższy wynik niż za pierwszy kwartał (3,2 proc.) i najwyższy od blisko trzech lat, na równi z danymi za czwarty kwartał 2024 r.
Gwoli ścisłości, wzrost o 3,4 proc. r/r to odczyt niewyrównany sezonowo, powszechnie stosowany w analizach w Polsce. W ujęciu odsezonowanym, wykorzystywanym m.in. przez Eurostat do porównań międzynarodowych, PKB Polski w drugim kwartale urósł o 3 proc. – najmocniej wśród dużych krajów UE. Lekko mocniej (o 3,1-3,3 proc. r/r) urosły w drugim kwartale realnie tylko gospodarki Cypru, Chorwacji, Litwy i Bułgarii. Teoretycznie też Irlandii – aż o 16,2 proc. r/r – ale to raj podatkowy i globalne koncerny księgują tam duże części swoich globalnych zysków. Średnio w Unii i strefie euro odnotowano wzrost PKB o 1,4-1,5 proc.
Czytaj więcej
Projekt przyszłorocznego budżetu sprawia wrażenie stabilnego – dochody mają rosnąć, a deficyt nom...
Konsumpcja prywatna motorem wzrostu
W drugim kwartale rezon odzyskała konsumpcja prywatna, która urosła aż o 4,4 proc. r/r (wobec 2,5 proc. r/r w pierwszym kwartale). To wynik dużo wyższy od średniej prognoz ekonomistów (3,5 proc.). Spożyciu prywatnemu sprzyja wzrost dochodów (przeciętne wynagrodzenie w gospodarce urosło w drugim kwartale nominalnie o 8,8 proc. r/r, realnie o 4,5 proc.), przy dobrej sytuacji na rynku pracy i stopniowej poprawie nastrojów konsumenckich. Jednocześnie w tym imponującym wzroście dynamiki konsumpcji prywatnej pomógł kalendarz – w tym roku wydatki wielkanocne realizowane były w kwietniu, rok temu w marcu.
Wzrost odnotowano w drugim kwartale też w przypadku konsumpcji publicznej (o 2,1 proc. r/r). Do nadspodziewanie dużego spowolnienia doszło natomiast w przypadku dynamiki nakładów brutto na środki trwałe: z 6,3 proc. r/r w pierwszym kwartale do -1 proc. w drugim. Dane o inwestycjach za drugi kwartał są znacznie gorsze od średniej prognoz ekonomistów (4,8 proc.). Prawdopodobnie w pierwszym kwartale statystyki inwestycyjne w rachunkach narodowych były pod wpływem wzmożonych dostaw sprzętu wojskowego, które w drugim wyraźnie osłabły. Wydaje się, że to główna przyczyna tej niespodzianki, tym bardziej, że – jak zauważają ekonomiści Credit Agricole – inwestycje przedsiębiorstw zatrudniających co najmniej 50 osób akurat w drugim kwartale się realnie zwiększyły – o 0,8 proc. r/r względem spadku o 3,6 proc. w pierwszym. Ekonomiści PKO BP zwracają też uwagę na możliwy negatywny wkład sektora budowlanego, o czym świadczy spadek wartości dodanej w budownictwie (o 0,2 proc. r/r).