Reklama

Więcej podatków, większy dług. Co naprawdę kryje budżet na 2026 r.?

Projekt przyszłorocznego budżetu sprawia wrażenie stabilnego – dochody mają rosnąć, a deficyt nominalnie spadać. Jednak dokładniejsze spojrzenie ujawnia podwyżki podatków, wątpliwości wokół realnych wpływów i niepokojący wzrost długu.

Publikacja: 01.09.2025 05:02

Więcej podatków, większy dług. Co naprawdę kryje budżet na 2026 r.?

Foto: Paweł Supernak/PAP

Z tego artykułu się dowiesz:

  • Jakie są kluczowe elementy projektu budżetu na 2026 rok?
  • Co wpływa na wzrost dochodów budżetowych w projektowanym budżecie na 2026 rok?
  • Jakie ryzyko towarzyszy planowanym wpływom podatkowym według ekonomistów?
  • Jak zmiany w prawie podatkowym mogą wpłynąć na deficyt budżetowy w 2026 roku?
  • Jaki jest wpływ zmian wydatków publicznych na deficyt w kontekście lat 2025 i 2026?
  • Dlaczego prognozy dotyczące długu publicznego budzą obawy ekspertów?

Na pierwszy rzut oka przyjęty w czwartek przez rząd projekt budżetu na 2026 r. wydaje się dosyć umiarkowany i bezpieczny, biorąc pod uwagę otaczającą nas rzeczywistość, w tym konieczność ogromnych przecież wydatków na obronność. Niemniej problemów i kilku nieprzyjemnych niespodzianek nie da się uniknąć.

Podatki mają być wyższe w projekcie budżetu na 2026 rok

I tak, w projekcie przyszłorocznego budżetu zaplanowano, że dochody wyniosą łącznie 647,2 mld zł, czyli będą o 7,3 proc. (43,8 mld zł) wyższe niż przewidywane wykonanie w tym roku. W zasadzie cały ten wzrost ma wynikać z większych wpływów z podatków, w tym również z ich wzrostu. Chodzi tu głównie o podwyższenie stawek akcyzy na alkohol o 15 proc. i o 20-50 proc. na różne wyroby tytoniowe, a także tzw. opłaty cukrowej i stawki podatku CIT dla banków (z 19 proc. do 30 proc. w 2026 r.).

Kwotowo najwięcej do kasy państwa przynieść ma podatek od konsumpcji VAT – aż 341,5 mld zł, co oznacza wzrost o 6,4 proc. rok do roku, czemu ma sprzyjać wyższa konsumpcja Polaków. Najmniej zaś – podatek PIT, ledwie 32 mld zł. To mniej więcej tyle ile w tym roku, choć przecież nasze wynagrodzenia mają rosnąć o ponad 6 proc. Ale MF wyjaśnia, że takie mikrodochody z PIT w budżecie to efekt reformy finansowania JST, które dostają znacznie więcej niż wcześniej z tego podatku (a w 2026 r. do samorządów ma popłynąć aż 194 mld zł wobec 174 mld zł w 2024 r.).

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

A może budżetowe zaskoczenie to paradoksalnie niezła wiadomość dla RPP?

Ryzyko weta i mniejsze dochody w budżecie na 2026 rok

– Jeśli chodzi o wzrost dochodów budżetowych w 2026 r. główne założenia wydają się dosyć realistyczne i możliwe do wykonania – komentuje Karol Pogorzelski, ekonomista Banku Pekao. – Ale istnieje duże ryzyko, że wskutek tarć na linii rząd-prezydent wpływy mogą okazać się mniejsze od zakładanych łącznie o 11,5 mld zł – zauważa. Prezydent Karol Nawrocki już zapowiedział, że zawetuje ustawę o podwyżce akcyzy (szacowany ubytek to 5 mld zł), choć nie do końca wiadomo jaka będzie jego decyzja wobec wyższego CIT dla banków (potencjalny ubytek to 6,5 mld zł). Im mniejsze dochody, tym większy może okazać się deficyt w budżecie.

Ciekawe przy tym, że przy okazji projektu budżetu na 2026 r., resort finansów przyznał, że w samym 2025 r. nie uda się wycisnąć z podatków tyle ile zaplanowano. Na koniec roku tego dochody budżetowe sięgną więc niecałych 603 mld zł, podczas gdy w ustawie budżetowej oczekiwano ponad 633 zł. Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański wyjaśniał to niższą od jego prognoz inflacją. A ekonomiści wskazują, że zbyt optymistycznie prognozowano też popyt konsumpcyjny, o czym świadczą mniejsze od zakładanych wpływy z podatku VAT.

Budżet 2025 pod znakiem zapytania

Choć dochody w 2025 r. mają być niższe od zakładanych, ze słów ministra Domańskiego można jednak wnioskować, że nowelizacji budżetu nie będzie. MF zamierza prawdopodobnie skompensować ubytek proporcjonalnym zmniejszeniem wydatków budżetowych i utrzymaniem deficytu na wyjściowym poziomie (czyli ok. 289 mld zł). Przy czym można się domyślać, że przynajmniej część z tych wydatków zostanie przesunięta do funduszy pozabudżetowych, choć politycy obecnie rządzący mocno krytykowali tego typu posunięcie za czasów rządu PiS.

Jeśli chodzi o 2025 r., ekonomiści zwracają przy tym uwagę na kilka niejasności. Przykładowo potrzeby pożyczkowe mają być mniejsze niż pierwotnie planowano o ponad 60 mld zł, a jednocześnie dziura w całym sektorze finansów publicznych ma być o nawet 50 mld zł większa niż planowano w ustawie budżetowej. Dodajmy, że w ustawie zapisano deficyt sektora w wysokości 5,5 proc. PKB, później MF podniosło prognozy do ok. 6,3 proc. PKB, a w miniony czwartek – do nawet 6,9proc. A jednocześnie prognoz dla deficytu w budżecie centralnym nie podniesiono ani o złotówkę.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jakub Borowski: Rząd w najtrudniejszej sytuacji od początku transformacji

Deficyt rośnie czy spada

Wracając do budżetu na 2026 r., warto zwrócić uwagę na ciekawe pozycje po stronie wydatków. Łącznie mają one wynieść 919 mld zł, co w porównaniu z planem na ten rok oznacza… spadek o niemal 3 mld zł. I to pomimo tego, że rekordowo wysokie mają być wydatki publiczne na obronność, zdrowie, programy społeczne, mieszkalnictwo, a nawet inwestycje.

By wyjaśnić ten fenomen, trzeba cofnąć się znowu do 2025 r. W tegorocznym budżecie po stronie wydatków zapisano ok. 62 mld zł na wykup części obligacji pandemicznych wyemitowanych przez BGK i PFR. To jednocześnie zwiększało też deficyt o taką kwotę. W 2026 r. takiej pozycji wydatkowej (i deficytowej) już nie przewidziano.

Sam deficyt w projekcie budżetu na przyszły rok założono na ok. 272 mld zł, co jest mniejszym poziomem niż limit na ten rok wynoszący 289 mld zł. – Ale jest to spadek tylko nominalny. Jeśli weźmiemy korektę o wydatki na rolowanie długu pandemicznego, deficyt w tym roku to ok. 226 mld zł, w warunkach porównywalnych mamy więc do czynienia z faktycznym wzrostem dziury w kasie państwa rok do roku – analizuje Rafał Benecki, główny ekonomista ING Banku Śląskiego.

Czytaj więcej

Projekt budżetu na 2026 r. Więcej na obronność i zdrowie, ale też ogromny deficyt

Niepokojąco szybko rosnący dług

Najwięcej zastrzeżeń ekspertów budzą jednak plany rządu dotyczące zadłużenia państwa. MF podaje, że „państwowy dług publiczny (ten liczony według polskiej definicji) w relacji do PKB wyniesie 48,9 proc. w 2025 r., a następnie wzrośnie do 53,8 proc. Dług sektora instytucji rządowych i samorządowych (a więc według definicji UE) wyniesie odpowiednio 60,4 proc. i 66,8 proc.”.

Reklama
Reklama

– Te prognozy pokazują bardzo szybki przyrost długu, szybszy niż wcześniej prognozowano, i to pomimo niezłego wzrostu gospodarczego, gdy PKB w ujęciu nominalnym może wzrosnąć nawet 7 proc. – zauważa Piotr Bielski, ekonomista Santander BP. – Potwierdza to kontynuację ekspansywnej polityki fiskalnej i coraz bardziej niepokojącą trajektorię zadłużenia. Mimo powtarzanych co roku zapowiedzi, że już zaraz zaczniemy obniżać deficyty, to się nie dzieje. A bez konsolidacji w horyzoncie 2-3 lat możemy niestety osiągnąć konstytucyjny limit długu – zauważa Bielski.

– Różnica między długiem według definicji unijnej i polskiej ma sięgnąć w 2026 r. aż 13 pkt proc., czyli około 540 mld zł – zwraca z kolei uwagę Piotr Arak, główny ekonomista VeloBanku. – To gigantyczna kwota ukryta w funduszach poza budżetem. Resort finansów od dawna wskazywał na ten problem, ale zamiast go rozwiązać, zwiększa emisję długu w strukturach, które mają być dla opinii publicznej mniej widoczne – wytyka Arak.

Również jego zdaniem dług niebezpiecznie zbliża się do polskich limitów dla jego poziomu (próg ostrożnościowy to 55 proc. PKB, a konstytucyjny – 60 proc. PKB), a im bliżej tego będzie, tym większa pokusa prowadzenia polityki wydatkowej poza oficjalnym budżetem.

Budżet i podatki
Jak inwestować bez „podatku Belki”. Jest projekt nowej ustawy
Budżet i podatki
Polska rozdaje miliardy nie tam, gdzie trzeba. Eksperci: skończmy z socjalem „dla wszystkich”
Budżet i podatki
Z każdych 100 zł państwowych programów socjalnych tylko 20 zł trafia do najuboższych
Budżet i podatki
Rosja uruchomiła dodruk rubli. Ma zasypać rekordową dziurę w budżecie
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Budżet i podatki
Skład Rady Fiskalnej ustalony. Przewodniczącym został Sławomir Dudek
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama