Potężny wstrząs czeka w czwartek globalny przemysł motoryzacyjny. Decyzją prezydenta Donalda Trumpa od 3 kwietnia zaczną obowiązywać 25-procentowe cła na samochody sprowadzane do USA. To gigantyczny problem zwłaszcza dla producentów aut z Unii Europejskiej, dla których Stany Zjednoczone są drugim kierunkiem eksportowym po Wielkiej Brytanii. Jak podaje Europejskie Stowarzyszenie Producentów Pojazdów ACEA, w 2024 r. z UE wyeksportowano do USA samochody osobowe o wartości 38,5 mld euro.
– Amerykańskie cła mogą pogłębić problemy sektora motoryzacyjnego w Europie – stwierdza Aleksandra Sojka, starsza analityczka zespołu gospodarki światowej w Polskim Instytucie Ekonomicznym (PIE). Jak podkreśla, od 2018 r. spada produkcja samochodów w Niemczech i Francji przy jednoczesnym wzroście produkcji niemieckich aut w USA i Chinach oraz francuskich w Afryce i Azji, a szacunki Oxford Economics mówią o nawet 7-procentowym spadku eksportu niemieckiej motoryzacji w wyniku ostatnich decyzji USA. – Szacujemy, że krajami UE najbardziej dotkniętymi zmianami celnymi będą Słowacja, Węgry i Niemcy, w których spadek PKB może wynieść ok. 0,2 proc. – powiedziała „Rzeczpospolitej” Sojka.