Sylwetka prezesa Poczty Polskiej

Prezes Poczty Polskiej opracował strategię dla firmy na najbliższe cztery lata

Publikacja: 14.10.2011 03:04

Jerzy Jóźkowiak, chce przeprowadzić Pocztę przez restrukturyzację

Jerzy Jóźkowiak, chce przeprowadzić Pocztę przez restrukturyzację

Foto: Archiwum

Początek prezesa w Poczcie Polskiej nie był udany. W wywiadzie dla jednej z rozgłośni radiowej krytykował zasady panujące w spółce, którą właśnie zaczynał kierować. Pracownikom Poczty szczególnie dopiekło zdanie, w którym odnosząc się do skostniałej struktury przedsiębiorstwa, drwił z tego, jakiej zastawy się w nim używa. – To są wczesne lata 80., bo nawet napoje podaje się w tzw. literatkach. Powoli staram się to zmienić – mówił.

– To było niefortunne, bo na początku kilkoma wypowiedziami jasno dawał do zrozumienia: jestem ja i oni, ci z Poczty, i nic mnie z nimi nie łączy – komentuje jeden z pocztowców. Inny dodaje: – Po tym wystąpieniu w firmie dochodziło do zabawnych manifestacji. Ci, którzy chcieli przypodobać się prezesowi, pozbywali się literatek, a ci, którzy uważali, że była to wypowiedź nie na miejscu,  zaczęli ostentacyjnie je nabywać i podawać w nich napoje – wspomina. Jak twierdzi, u prezesa w gabinecie nadal można wypić napój z literatki.

Nowy szef poczty zyskał natomiast w opinii klientów. Zdecydowanie wstrzymał, zapoczątkowany przez poprzedników, proces przekształcenia kilkuset gminnych i miejskich placówek w agencje. Najpierw chciał poznać powody restrukturyzacji.

Ma 53 lata. Jest absolwentem Wydziału Handlu Zagranicznego SGH w Warszawie. W latach 90. pracował w Powszechnym Banku Gospodarczym.

Od 1999 r. do 2001 r. był dyrektorem wykonawczym pionu zarządzania ryzykiem Banku Pekao. Od 2002 do 2008 r. pracował w BRE Banku, m.in. jako dyrektor ds. finansów, ryzyka i operacji w pionie bankowości detalicznej. W latach 2003 – 2008 był dyrektorem finansowym banku.

– To fajny gość, błyskotliwy, perfekcjonista – wspomina jego dawny współpracownik. Jak twierdzi, prezes lubił sprawdzać współpracowników: zlecał dziwne zadania i obserwował reakcję. – Praca z nim była przyjemnością – dodaje. W tym samym tonie wypowiada się inny były podwładny Jóźkowiaka z BRE Banku. – Jest dżentelmenem, opanowany, zawsze z klasą.  Zna się na finansach i powoli realizuje przemyślaną strategię.

W Poczcie Polskiej z miesiąca na miesiąc opinie na temat prezesa też stają się coraz korzystniejsze. Coraz częściej postrzegany jest jako osoba spokojna, zdecydowana, wysokiej klasy fachowiec. – Pół roku to jednak za mało, by go oceniać, bo po owocach go poznamy – mówi jeden z pocztowców. Uważa, że takim sprawdzianem będzie program restrukturyzacji firmy na lata 2011 – 2015.

Miał czas, by strategię dla firmy przemyśleć i dopieścić tak, jak potrzebuje tego najbardziej wymagający kwiat. Ci, którzy znają go prywatnie, twierdzą, że uprawa roślin to jego hobby. – Ma wspaniałą ich kolekcję – mówi jeden ze znajomych prezesa.

 

 

Początek prezesa w Poczcie Polskiej nie był udany. W wywiadzie dla jednej z rozgłośni radiowej krytykował zasady panujące w spółce, którą właśnie zaczynał kierować. Pracownikom Poczty szczególnie dopiekło zdanie, w którym odnosząc się do skostniałej struktury przedsiębiorstwa, drwił z tego, jakiej zastawy się w nim używa. – To są wczesne lata 80., bo nawet napoje podaje się w tzw. literatkach. Powoli staram się to zmienić – mówił.

Pozostało 82% artykułu
Biznes
Stare telefony działają cuda! Dołącz do akcji T-Mobile i Szlachetnej Paczki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Polski rynek akcji – optymistyczne prognozy na 2025 rok
Biznes
Eksport polskiego uzbrojenia ma być prostszy
Biznes
Jak skutecznie chronić rynek Unii Europejskiej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
„Rzeczpospolita” o perspektywach dla Polski i świata w 2025 roku