Chińczycy kupują B737 Max

Boeing zapewnił sobie sprzedaż kilku chińskim klientom ok. 200 samolotów B737 Max, najnowszą wersję swego szlagierowego modelu.

Publikacja: 26.10.2013 16:41

Umowy o wartości 20,7 mld dolarów w cenach katalogowych czekają teraz na zatwierdzenie przez rząd w Pekinie, co jest zwykłą praktyką w kupowaniu samolotów. Dopiero wtedy będzie można ujawnić nazwy klientów.

Dla koncernu to ważna wiadomość, bo są to pierwsze zamówienia tych samolotów z Chin, najszybciej rosnącego rynku lotniczego na świecie. O kontrakty starają się tam również Europejczycy produkujący samoloty z rodziny A320. Obie firmy, Airbus i Boeing przewidują, że Chiny prześcigną w ciągu 20 lat USA i staną się największym światowym rynkiem.

Nieoficjalnie wiadomo, że chęć kupna nowych wąskokadłubowych maszyn wyrazili różni klienci za pośrednictwem urzędu zamówień publicznych, holdingu China Aviation Supplies, a także firmy leasingowe związane z chińskimi bankami. Linie lotnicze Air China, China Eastern Airlines i China Southern Airlines używają obecnie starszych wersji B737.

Wyrażenie chęci kupna samolotów w oczekiwaniu na zgodę rządu centralnego pozwala liniom lotniczym zarezerwować sobie wcześniejsze terminy dostaw B737 Max, których łącznie zamówiono dotąd 1567.

B737 Max jest unowocześnioną wersją B737, z nowymi silnikami Leap spółki CFM  Int'l ąamerykańskiej General Electric Aviation i francuskiej Snecma. Wprowadzone nowe rozwiązania pozwalają na zmniejszenie zużycia paliwa przez ten samolot. Konkuruje on z A320neo, maszyną z nowymi oszczędniejszymi silnikami. Airbus uzyskał w Chinach zamówienia na 100 takich samolotów, w tym 60 od Air China i 20 od ICBC Leasing.

Boeing ocenił w sierpniu, że w Chinach jest używane 1650 samolotów wąskokadłubowych na trasach krajowych i w regionie. Chiny zamówiły 700 dalszych, a w ciągu najbliższych 20 lat odbiorą 3900 sztuk.

Chińskie przedsiębiorstwo COMAC pracuje nad własnym samolotem C19, który miałby konkurować z A320 i B737. Jego pierwszy lot odroczono do 2015 r., a dostawy powinny zacząć się kilka lat później.

Umowy o wartości 20,7 mld dolarów w cenach katalogowych czekają teraz na zatwierdzenie przez rząd w Pekinie, co jest zwykłą praktyką w kupowaniu samolotów. Dopiero wtedy będzie można ujawnić nazwy klientów.

Dla koncernu to ważna wiadomość, bo są to pierwsze zamówienia tych samolotów z Chin, najszybciej rosnącego rynku lotniczego na świecie. O kontrakty starają się tam również Europejczycy produkujący samoloty z rodziny A320. Obie firmy, Airbus i Boeing przewidują, że Chiny prześcigną w ciągu 20 lat USA i staną się największym światowym rynkiem.

Biznes
Najmniejsze firmy zalegają ze spłatą 5,5 mld zł
Biznes
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Biznes
Pięć powodów, dlaczego obrona w Izraelu jest skuteczniejsza od tej w Ukrainie
Biznes
Zaczyna się wojna sieci komórkowych o turystów. Orange kusi pakietami we Flex
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Zmarł Leonard Lauder, twórca światowego sukcesu koncernu Estée Lauder