Upadłość Snoras była największa w litewskiej bankowości. Wcześniej obaj panowie obficie korzystali z pieniędzy swoich klientów kupując wille i pałacyki we Włoszech, drogie auta, jachty itp. Dziura w finansach banku wynosiła ok. 300 mln euro.

Gdy sprawa wyszła na jaw, obaj uciekli do Londynu i występili o azyl z powodów politycznych. Rząd Litwy najpierw nacjonalizował Snoras chcąc ratować, ale potem się poddał i zgodził na upadłość (sierpień 2012). Upadek Snoras pociągnął za sobą też upadłość łotewskiej Krajbanku (60 proc. akcji należało do Snoras). Tu też Antonow robił sobie drogie prezenty za pieniądze klientów. Eksperci podliczyli, że upadek banku kosztował łotewską gospodarkę ok. 1 proc. PKB kraju.

Obaj bankierzy byli poszukiwani międzynarodowym listem gończym, a wniosek Litwy o ich ekstradycję czekał w Wielkiej Brytanii na rozpatrzenie od listopada 2011 r.

W banku Snoras konto miało wiele firm, a także samorząd Wilna (samo ma kłopoty finansowe). Bankierzy są oskarżeni m.in. o zagarnięcie pieniędzy banku na kwotę 1,7 mld litów za co grozi do 6 lat.