37 milionów osób na świecie jest zakażonych wirusem HIV, na który dotychczas nie udało się znaleźć lekarstwa. Wirus wywołuje AIDS, zespół nabytego niedoboru odporności. Zakażonym podaje się dożywotnio leki przeciwwirusowe, które mają powstrzymać rozprzestrzenianie się HIV w organizmie. Najnowsze osiągnięcie naukowców daje nadzieję na stworzenie metody całkowicie eliminującej HIV z ciała chorego.

Naukowcy z Lewis Katz School of Medicine z Temple University oraz University of Nebraska Medical Center wyeliminowali HIV z DNA 9 spośród 23 myszy, na których przeprowadzali badania. Gryzonie były "uczłowieczone", zdolne do produkowania ludzkich limfocytów T, odpowiedzialnych za komórkową odpowiedź odpornościową i podatnych na HIV.

Najpierw myszom podano antywirusowy lek o przedłużonym działaniu, by powstrzymać komórki z HIV od replikacji. Substancję zaprojektowano tak, by uwalniała się w organizmie przez kilka tygodni. Następnie badacze zastosowali środki inżynierii genetycznej. Korzystając z metody CRISPR-Cas9 "wyczyścili segmenty genomu" myszy, usuwając chromosom HIV. Proces zakończył się pełnym powodzeniem u prawie 40 proc. gryzoni.

Wyniki potwierdzają, że eliminacja HIV jest możliwa, ale naukowcy tonują nastroje. - Lądujemy na Księżycu. Do Marsa jeszcze nie dolecieliśmy - powiedział CNN Howard Gendelman z University of Nebraska Medical Center.

Kamel Khalili i jego zespół z Lewis Katz School of Medicine pracują nad powtórzeniem wyników badań u naczelnych, u których potwierdzenie, że HIV udało się wyeliminować, trwa od 9 do 12 miesięcy. W ciągu roku naukowcy mogą opublikować pracę o wynikach inżynierii genetycznej u naczelnych. Jeżeli metoda okaże się skuteczna, za rok mogą ruszyć testy kliniczne.