Na ostatnim etapie wyścigu do Brukseli koszulkę lidera dalej nosi PiS, choć dystans partii Jarosława Kaczyńskiego do atakującej Koalicji Europejskiej nieco się zmniejszył.
Tak jak w poprzednim sondażu IBRiS (po pierwszej dekadzie maja) zapowiada się wysoka, wyższa o połowę niż w poprzednim głosowaniu europejskim w 2014 r., frekwencja wyborcza – do urn zamierza pójść aż 53 procent badanych. Wagę wysokiej frekwencji rozumieją liderzy dużych partii, na rzecz których ona pracuje. – Bardzo ważne jest to, by ta frekwencja, która zwykle jest bardzo niska, tym razem była znacząco wyższa. Będziemy o to bardzo zabiegać – deklarował we wtorek Jarosław Kaczyński, promując w Gdańsku Annę Fotygę.
Czytaj także: PiS wciąż liderem
Walka w drugim szeregu
Przetasowania są w drugim szeregu: zyskuje Konfederacja (6 procent), która prawie doścignęła Wiosnę (6,3). W podziale mandatów nie biorą udziału Kukiz'15 (wciąż balansuje na granicy progu) i nieobecna we wskazaniach respondentów Lewica Razem.