Adwokaci odpowiadają, że chodzi im o to, by dodatkowe zajęcia nie utrudniały aplikantom szkolenia i żeby nie podejmowali się prac, które nie przystoją przyszłym członkom palestry.
Rzecznik w piśmie do prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej powołuje się na skargi otrzymane od aplikantów. Podjęcie dodatkowego zatrudnienia przez aplikanta, poza zajęciami u patrona, wymaga zgody tegoż patrona, dziekana okręgowej rady adwokackiej oraz opinii kierownika szkolenia aplikantów.
Zdaniem RPO regulamin, który jest uchwałą NRA, ogranicza konstytucyjne wolności wyboru i wykonywania zawodu oraz wyboru miejsca pracy
. A ograniczenia takie mogą być wprowadzone wyłącznie ustawą. Wymaganej regulacji nie zawiera zaś prawo o adwokaturze. Ta ustawa nie zobowiązuje też patronów, by zatrudniali aplikantów na etacie, lecz jedynie stwarza taką możliwość. Zdaniem rzecznika stawia to w trudnej sytuacji młodych prawników, którzy muszą się utrzymać i opłacić szkolenie
– Powinniśmy mieć kontrolę nad tym, jakie zatrudnienie podejmuje aplikant, żeby nie było sprzeczne z godnością zawodu. Nie zgodzilibyśmy się, aby pracował jako ochroniarz w agencji towarzyskiej albo w firmie windykacyjnej. Praca nie może też kolidować ze szkoleniem – argumentuje Stanisław Rymar, prezes NRA. Jego zdaniem uprawnienie do takiej kontroli wypływa z przepisu prawa o adwokaturze, który daje NRA kompetencje do uchwalania regulaminu aplikacji.