Egzamin dla aplikantów był za trudny

Aż 68 procent krakowskich aplikantów adwokackich nie zdało rocznego egzaminu zaliczającego. Korporacja przyznaje się do błędu. Test był zbyt skomplikowany i trzeba go powtórzyć

Publikacja: 20.09.2008 09:00

Adwokat Marek Stoczewski, dziekan krakowskiej izby, przyznał „Rz”, że czas egzaminu był zbyt krótki, dlatego dodatkowy test będzie przedłużony. Przyznał też, że część pytań kazusowych była zbyt skomplikowana. W kolejnej wersji będą więc uproszczone. Ci, co zdali egzamin, nie będą go powtarzać.

– Lepiej późno naprawić błąd niż wcale – tak komentuje decyzję swoich kolegów jeden ze znanych warszawskich adwokatów. Cieszą się też aplikanci.

Spośród 173 aplikantów, którzy 5 września przystąpili do egzaminu, nie zdało aż 117, mimo że trzygodzinny test rada przedłużyła o pół godziny. Po ogłoszeniu wyników pojawiły się jednak zarzuty, że może to być sposób na odsiew aplikantów.

Test składał się ze 144 pytań, wśród których były oparte na tzw. kazusach – i to one sprawiły największe kłopoty. Nie tyle przez swoją trudność, ile przez fakt, że samo przeczytanie i zrozumienie kazusu wymagało sporo czasu. Zabrakło go na odpowiedzi.

Tak mówią aplikanci, do których udało się nam dotrzeć. Nie kryją jednak obaw, że niezdanie egzaminu (powiedzmy od razu, że mogą do niego przystąpić po raz drugi) może być podstawą (by nie powiedzieć – pretekstem) do skreślenia ich z listy aplikantów.

117 osób nie zdało rocznego egzaminu zaliczającego na aplikacji adwokackiej w Krakowie

Są jednak tacy, którzy uważają, że aplikanci powinni się więcej uczyć. – Przyjmuję ten argument, powinni się uczyć, nawet ostro, ale aplikacja jest od uczenia, a nie odsiewania – mówi Grzegorz Maj, prezes Stowarzyszenia Fair Play.

Dziekan Stoczewski temu zaprzecza i wskazuje, że krakowskiej adwokaturze nie o to chodziło, ale nawet w Ministerstwie Sprawiedliwości dopuszczają taką możliwość. Zauważono, że wśród kilkunastu odwołań od decyzji w sprawie skreśleń najwięcej było z Krakowa. Od oblanego kolokwium do skreślenia droga daleka, ale czy aż tak bardzo?

Monika Madurowicz, zastępca dyrektora Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami MS, wskazuje, że zgodnie z § 19 regulaminu aplikacji adwokackiej negatywny wynik kolokwium rocznego stanowi podstawę do stwierdzenia przez radę adwokacką nieprzydatności do wykonywania zawodu. Z kolei art. 79 ust. 2 prawa o adwokaturze mówi, że jeżeli rada stwierdzi nieprzydatność aplikanta do wykonywania zawodu, to może go skreślić w ciągu pierwszych dwóch lat aplikacji.

Ale nawet te dwa lata rodzą wątpliwości, bo czy egzamin po drugim roku to jeszcze drugi rok czy już trzeci? Stąd dodatkowe zdenerwowanie. Jest jeszcze jeden powód do niepokoju: Co robić z aplikantem, który nie zaliczy także poprawki?

– Test był w większości przygotowany przez zespół spoza rady adwokackiej, przez wykładowców Uniwersytetu Jagiellońskiego, sędziów itp. – wskazuje Stoczewski. – Trudno przyjąć, że podejmując się wykładów i opracowania testu, byli zainteresowani zamykaniem drzwi do zawodu swoim wychowankom. Wyciągamy jednak wnioski z tego zdarzenia i powtórzymy egzamin, poprawimy test.

Niełatwo przygotować inteligentne, a jednocześnie niezłośliwe, niehaczykowe i weryfikowalne pytania. My w Warszawie z naszych błędów, a mieliśmy dużo mniejszą wpadkę niż w Krakowie (przy kolokwium z procedury karnej przed dwoma laty), wyciągnęliśmy wnioski i szybko powtórzyliśmy kolokwium ku zadowoleniu wszystkich. Nie można za wszystko obciążać studiów, aplikantów, samorząd także musi się uczyć, wyciągać wnioski z doświadczeń. Żeby egzamin, test, pytania odpowiadały poziomem trudności poziomowi kształcenia aplikantów i żeby nie zabrakło czasu na odpowiedzi. Dopracowaliśmy się normy: dwie godziny na sto pytań.

Adwokat Marek Stoczewski, dziekan krakowskiej izby, przyznał „Rz”, że czas egzaminu był zbyt krótki, dlatego dodatkowy test będzie przedłużony. Przyznał też, że część pytań kazusowych była zbyt skomplikowana. W kolejnej wersji będą więc uproszczone. Ci, co zdali egzamin, nie będą go powtarzać.

– Lepiej późno naprawić błąd niż wcale – tak komentuje decyzję swoich kolegów jeden ze znanych warszawskich adwokatów. Cieszą się też aplikanci.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara