To sedno uchwały Sądu Najwyższego.
Komornicy takiego wyraźnego prawa nie mają, w każdym razie niektóre sądy je kwestionują.
Kontrola opłat
Zgodnie z art. 49 ust. 7–10 ustawy o komornikach sądowych sąd może (przy egzekucji pieniężnej) zmniejszyć na wniosek dłużnika, a w pewnych wypadkach i wierzyciela opłatę egzekucyjną, biorąc pod uwagę nakład pracy komornika, sytuację majątkową dłużnika i jego dochody. Dłużnicy oczywiście chętnie korzystają z tego narzędzia, a sądy często ich wnioski uwzględniają, nieraz zmniejszając opłatę radykalnie, nawet dziesięciokrotnie. Zdarza się, że miarkowania odmawiają.
Tak było w sprawie Stanisławy P., od której Fundusz Sekurytyzacyjny egzekwował dług, oczywiście przez komornika. Dłużniczka wystąpiła do sądu o obniżenie opłaty egzekucyjnej do 1000 zł. Sąd Rejonowy w Żywcu oddalił jej wniosek, na co Stanisława P. złożyła zażalenie, zarzucając, że SR nie odniósł się do jej sytuacji majątkowej, jej zobowiązań wobec rodziny, które sprawiają, że balansuje na granicy zdolności do samodzielnego utrzymania się.
Rozpatrując zażalenie, Sąd Okręgowy w Bielsku-Białej powziął wątpliwość, czy od postanowienia sądu I instancji w sprawie o obniżenie opłaty egzekucyjnej przysługuje zażalenie stronom oraz komornikowi. Zapytał o to Sąd Najwyższy.