W lutym 2015 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury, w której zlikwidował aplikację ogólną. Tym samym przesądził, że nabór do krakowskiej szkoły będzie prowadzony na dwie aplikacje specjalistyczne: sędziowską i prokuratorską. Senat zajmie się nowelą 11 marca. A ponieważ nowelizacja nie weszła jeszcze w życie, minister, który planował ogłosić w tym roku nabór od razu na aplikacje specjalistyczne, zrobić tego nie może. Ogłosił zatem nabór na aplikację ogólną, ale limit miejsc obciął o połowę – przewidział ich tylko 150. To najmniej na tej aplikacji w historii krakowskiej szkoły (poprzednio: 300, 200, 180). Konkurs odbędzie się jesienią (najprawdopodobniej w listopadzie). Zajęcia ruszą 1 lutego 2016 r., a zakończą się 31 stycznia 2017 r.
Po co ogłaszać konkurs na aplikację, której likwidację już przesądzono?
– Minister nie miał innego wyjścia. Nabór ogłosić musiał, a nie ma podstawy prawnej do zarządzenia naboru na aplikacje specjalistyczne – wyjaśnia Wojciech Hajduk, wiceminister sprawiedliwości.
Aplikacja ogólna, która sama jako przygotowanie do zawodu asystenta straciła sens po deregulacji tego zawodu, generuje jednak koszty. Każdy jej uczestnik pobiera stypendium w wysokości 3,3 tys. zł miesięcznie. W efekcie w najbliższym roku szkolenie na niej kosztować będzie blisko 6 mln zł (150 x 3,3 tys. zł x 12).
W 2016 r. po raz pierwszy odbędzie się od razu nabór na aplikacje specjalistyczne sędziowską i prokuratorską. Merytoryczny nadzór nad nimi będzie miał minister sprawiedliwości. Nabór podzielono na dwa etapy: test i pracę pisemną polegającą na rozwiązywaniu kazusów.