W 2012 r. nieco ponad 10 tys. kandydatów starało się o dostanie na aplikację radcowską lub adwokacką. W tym roku było to niecałe 5 tys.
Częściowo wynika to ze spadającej liczby absolwentów prawa. O ile przed dekadą było ich 8 tys., o tyle w ubiegłym już 6,6 tys. Widać jednak, że spadek jest tu proporcjonalnie mniejszy niż kandydatów na aplikację.
Także coraz mniejszy odsetek absolwentów podchodzi do egzaminu w pierwszym roku po ukończeniu studiów. W 2013 r. zrobiło tak ponad 60 proc. (odsetek najwyższy w ciągu dekady), a w 2021 r. było to 41 proc.
– Część młodych prawników zaczyna od praktyk w dziale prawnym i dopiero potem decyduje, czy chce iść na aplikacje czy jednak nie jest im to potrzebne – mówi Waldemar Koper, prezes zarządu Polskiego Stowarzyszenia Prawników Przedsiębiorstw.
Czytaj więcej
Rekordowo mało osób, które rozpoczną aplikację w 2023 r., może przysporzyć trudności samorządom radców i adwokatów.
Włodzimierz Chróścik, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych, zauważa, że jeszcze kilka lat temu dużo więcej osób zdawało po kilka razy, co wpływało na liczbę zdających.
– Teraz do egzaminu przystępują głównie absolwenci tego i poprzedniego rocznika. A że jest ich znacznie mniej niż kilka lat temu, mniej osób podchodzi do egzaminu. Trzeba się do tego przyzwyczaić, gdyż tak już będzie – podsumowuje prezes KIRP.
Z kolei prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati uważa, że ten spadek to naturalny proces, będący wynikiem wielu czynników społecznych, także zmian na rynku i perspektyw.
– Młodzi ludzie na etapie wybierania szkoły wyższej obserwują te trendy, sprawdzając, gdzie znajdą wymarzoną pracę. Nasycenie rynku często powoduje także odwrót chętnych – tak było w wielu profesjach. Obecnie inne drogi kariery często oferują ciekawszą pracę i wyższe wynagrodzenie – ocenia prezes Rosati.
I dodaje, że zawód adwokata często kojarzy się jako dość tradycyjny, a młodych ludzi coraz bardziej interesuje praca z nowymi technologiami.
– Dlatego my w tej kadencji intensywnie budujemy kompetencje cyfrowe, wdrażamy nowe technologie w pracy adwokatów i aplikantów, stawiamy na edukację i dostarczanie im odpowiednich narzędzi – wskazuje prezes NRA.
Czytaj więcej
Na stronie Ministerstwa Sprawiedliwości opublikowano w poniedziałek wstępne wyniki tegorocznych egzaminów na aplikacje prawnicze.
Profesor Ryszard Sowiński z Wyższej Szkoły Bankowej wskazuje, że na spadek zainteresowania zawodami adwokata i radcy prawnego wpływa wiele czynników, takich jak konkurencja, demografia czy postrzeganie tych zawodów.
– Znaczenie ma także rozwój alternatywnych ścieżek kariery – tłumaczy ekspert. – kiedyś bariery wejścia do zawodu były wysokie, a konkurencja niewielka. Obecnie nastąpił rozkwit i zróżnicowanie rynku usług prawniczych. Absolwenci studiów prawniczych mają spory wybór – dodaje.
W ostatnich latach rozwinął się rynek alternatywnych usług prawniczych. Świadczą je kancelarie odszkodowawcze, firmy doradcze czy księgowe, banki, firmy technologiczne. Rośnie zatrudnienie prawników w przedsiębiorstwach. Waldemar Koper, przyznaje, że widać tendencje rynkowe wzmacniające pozycję prawników in-house – i to już od ponad dziesięciu lat.
– Wynika w dużym stopniu z tego, że jest to rozwiązanie dla firmy tańsze i bardziej efektywne. Firmy mają łatwo dostępnego prawnika na miejscu, który ponadto dobrze zna ich biznes – opisuje zjawisko Waldemar Koper. – Nie wszyscy prawnicy wewnętrzni mają uprawnienia pełnomocnika –dodaje.
Duży wpływ na rynek usług prawnych miała też pandemia. Wymusiła ona cyfryzację w branży, która dotąd miała bardzo zachowawcze podejście do nowych technologii. Coraz częściej firmy, rekrutując do działów prawnych, pytają kandydata, jakich narzędzi cyfrowych umie używać.
– Przybywa prawników niemających skończonej aplikacji, ale posiadających umiejętności miękkie, dotyczące znajomości technologii i biznesu – mówi Bartłomiej Majchrzak, konsultant ds. technologii w kancelariach.
– Już nie jest tak, że klient zgłasza się o przygotowanie wzoru umowy. On chce, żeby przygotować mu cały proces w oparciu o narzędzia legal-tech, pozwalający generować tysiące umów w sposób półautomatyczny. Tego nie uczą na aplikacjach – mówi.
Czytaj więcej
O ile w 2021 r. niemal 60 proc. kandydatów zdało test, o tyle w tym roku było to tylko ok. 42 proc.