Trzeba przede wszystkim zdecydować, do kogo zainteresowany (zwykle dłużnik, ale w pewnych wypadkach także wierzyciel) ma występować o miarkowanie opłaty komorniczej. Dzisiaj Sejmowa Komisja Sprawiedliwości ma opiniować poprawki Senatu, a na tym posiedzeniu Sejm może wybrać jedną z dwóch dróg.
[srodtytul]Do kogo z wnioskiem[/srodtytul]
Wedle sejmowej wersji wniosek o zmniejszenie opłaty ma być składany sądowi, który ma brać pod uwagę „w szczególności nakład pracy komornika, sytuację majątkową wnioskodawcy oraz wysokość jego dochodów”.
Senacka wersja (poprawka) wskazuje te same trzy kryteria przyznawania obniżki, ale bez słowa „w szczególności”. Zasadnicza różnica polega jednak na tym, że wniosek ma być składany nie do sądu, ale do komornika, i to komornik będzie decydował, czy zmniejszyć opłatę czy nie. Dopiero po odmowie zainteresowany może złożyć tzw. skargę na czynności komornika (art. 767 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=930C06761E9BD9465ECC9592774DD10A?id=70930]k.p.c.[/link]) do sądu.
– To zasadnicza różnica – twierdzi mec. Lech Obara, prawnik ze Stowarzyszenia Stop Wyzyskowi, który ma znaczne doświadczenia w tropieniu nieprawidłowości w pracy komorników. – W pierwszym wypadku sąd będzie badał meritum wniosku, a więc czy wnioskodawca jest w stanie i powinien uiścić opłatę wedle taksy, i czy należy mu ją zmniejszyć. W drugim – decyzję komornika, czy dochował zwłaszcza formalnych wymagań: rozpatrzył wniosek, dochował terminu. Ale takich błędów komornicy nie będą popełnić, więc ich odmowy będą uzasadnione.