Rzeczpospolita dotarła do wyników z całej Polski, łącznie z największymi miastami, gdzie sprawdzenie testów było najtrudniejsze.
Na 12 829 osoby, które przystąpiły do egzaminów test zaliczyło 1699, co daje 13,24 proc. Podobne wyniki były na aplikację adwokacką (11.68 proc.) i radcowską (11.56 proc.) znacznie lepsze na notarialną– 25,29 proc.
Największe szanse mieli zdający na aplikacje komorniczą: na 57 zdało 54 co daje sukces w 94,73 proc.
Ale np. w Opolu nikt w tym roku nie rozpocznie aplikacji adwokackiej: na 21 zdających (część była spoza Śląska Opolskiego) nikt nie przekroczył magicznych 190 punktów, najlepszy zdobył ich 185.
– Tegoroczny egzamin to zderzenie dwóch światów: teoretycznie kształconych studentów i praktyków przygotowujących pytania, którzy mają przed oczami konkretne problemy prawne–wskazuje adwokat Jacek Ziobrowski, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Opolu. – Adwokat jest jednak takim zawodem, że zwłaszcza na tzw. prowincji musi być przygotowany odpowiedzieć prawie na każde pytania, także z podatków. Obecne rygory (rangi ustawowej zresztą) są zbyt sztywne i nie pozwalają np. na obniżenie progu, co pozwoliłoby w sytuacji jak przytrafiła się w naszej opolskiej Izbie, przyjąć pewną liczbę aplikantów.