Dobre studia powinny wystarczyć na aplikację

Mnożą się firmy oferujące kursy przed egzaminami na aplikacje. Ministerstwo chce doprowadzić do zmiany programów studiów, aby wystarczyły do zdania testu

Aktualizacja: 26.11.2008 08:00 Publikacja: 26.11.2008 00:29

Dobre studia powinny wystarczyć na aplikację

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Takie odpłatne kursy prowadzą nie tylko prywatne firmy czy fundacje, ale także uczelnie prawnicze.

– To zjawisko narasta od co najmniej kilku lat, szkoły wyczuły interes. Jeśli ktoś miał przerwę między studiami a egzaminem, to takie szkolenie może mu dodać odwagi, bo nie sądzę, aby nadrobił braki ze studiów – wskazuje Grzegorz Maj, prezes Stowarzyszenia Fair Play.

[srodtytul]Magister nie wystarczy[/srodtytul]

– Wpadłem na pomysł takich szkoleń podczas wycieczki, na której absolwenci prawa narzekali na trudności z dostaniem się na aplikacje. Twierdzili, że wiedza wyniesiona ze studiów to za mało – opowiada Przemysław Puto, prezes Fundacji im. Leonarda da Vinci.

W dwóch ostatnich latach zorganizowała ona kursy informacyjne o aplikacjach (brało w nich udział po 200 osób i kosztowały 100 – 150 zł), a latem tego roku próbowała przeprowadzić merytoryczne szkolenia przed testami (za 800 zł).

– Chyba jednak za późno zaczęliśmy przygotowania i było za mało chętnych. W tym roku rozpoczniemy wcześniej – zapewnił „Rz” jej prezes.

Można znaleźć więcej reklam takich szkoleń, np. Europejskiej Wyższej Szkoły Prawa i Administracji czy Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego.

– Kursy przygotowawcze na aplikacje to dobitny dowód na to, że formuła tych egzaminów nie współgra z systemem kształcenia na studiach – uważa z kolei Wojciech Gajos, dyrektor Biura Stowarzyszenia Doradców Prawnych.Ministerstwo widzi ten problem.

– Na połowę grudnia zorganizowaliśmy spotkanie ministra Ćwiąkalskiego z dziekanami wydziałów prawa. Chcemy, aby przynajmniej na uczelniach publicznych program studiów odpowiadał tematyce wymaganej na testach – mówi Iwona Kujawa, dyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami w MS.Na prywatnych uczelniach jest jeszcze gorzej. Tam nawet zajęcia fakultatywne nie są w stanie wyczerpać wymaganej na testach tematyki.

[srodtytul]Bez niedomówień[/srodtytul]

Niektóre ogłoszenia mogą wydać się dwuznaczne. Fundacja im. Leonarda da Vinci podaje np., że zajęcia prowadzone są przez doktorantów uniwersytetu, a także osoby, które „pracowały w Ministerstwie Sprawiedliwości w departamencie nadzorującym aplikacje prawnicze”.– Sądzę, że to nieuprawniony zabieg marketingowy. Gdyby jednak w szkoleniach brali udział choćby byli pracownicy naszego departamentu, byłaby to szokująca informacja i zachowanie nieetyczne. Wprawdzie pytania przygotowują zespoły prawników spoza ministerstwa, jednak MS monitoruje organizację testów – uważa Iwona Kujawa.

– Nie przypuszczam, aby dochodziło do przecieku pytań testowych. Od kilku lat zupełnie nie można było ich przewidzieć – uważa Grzegorz Maj.Jednak wątpliwości mogą się pojawić – wskazują nasi rozmówcy. – A przy tak drażliwych kwestiach jak nabór na aplikacje nie powinno być ich w ogóle.

– Wzorem innych państw Unii Polska powinna zrezygnować z egzaminów na aplikacje. Przydatności prawnika do wykonywania zawodu nie można sprawdzić tylko „testem z pamięci” – konkluduje Wojciech Gajos.

[ramka][b]Komentuje Jerzy Naumann - prezes Wyższego Sądu Dyscyplinarnego Adwokatury[/b]

Ogłoszenia o kursach przygotowujących do testu na aplikacje nie oburzają mnie, ale dziwią. Rodzi się podejrzenie, że ktoś tu kogoś naciąga. Są dwie możliwości. Pierwsza – kursy są absolwentom potrzebne, ponieważ studia ich nie wykształciły właściwie. Druga – ktoś zwyczajnie żeruje na marzeniach tych, którzy chcą się dostać na aplikacje. Wina leży więc albo po stronie uczelni, albo spryciarzy. Jest też dodatkowy powód do zdziwienia. Otóż z ogłoszeń reklamowych dowiadujemy się, że wykładowcami na kursach są na przykład byli pracownicy Ministerstwa Sprawiedliwości. Nawet ślepy zauważy w tym anonsie mruganie okiem: trąci to korupcją albo oszukiwaniem kandydatów na aplikantów.[/ramka]

[ramka][link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2008/11/26/dobre-studia-powinny-wystarczyc-na-aplikacje/][b]Skomentuj ten artykuł[/b][/link][/ramka]

Takie odpłatne kursy prowadzą nie tylko prywatne firmy czy fundacje, ale także uczelnie prawnicze.

– To zjawisko narasta od co najmniej kilku lat, szkoły wyczuły interes. Jeśli ktoś miał przerwę między studiami a egzaminem, to takie szkolenie może mu dodać odwagi, bo nie sądzę, aby nadrobił braki ze studiów – wskazuje Grzegorz Maj, prezes Stowarzyszenia Fair Play.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Prawo karne
Morderstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Obrońca podejrzanego: nie przyznał się
Ubezpieczenia i odszkodowania
Rekordowe odszkodowanie dla pacjenta. Miał operację kolana, wypisano go bez nogi
Prawo dla Ciebie
Jest decyzja SN ws. wytycznych PKW. Czy wstrząśnie wyborami?
Prawo karne
Mieszkanie Nawrockiego. Nieprawdziwe oświadczenia w akcie notarialnym – co na to prawo karne?
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem