Reklama

500 osób oblało egzamin radcowski i adwokacki

Przestali być aplikantami, którzy mogli zastępować patronów

Publikacja: 21.09.2010 05:00

500 osób oblało egzamin radcowski i adwokacki

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Ponad 500 prawników po aplikacji nie zdało letnich egzaminów adwokackich i radcowskich. Nie udało im się zdobyć uprawnień zawodowych, a stracili aplikanckie. Przepisy mówią bowiem, iż aplikację kończy się uzyskaniem zaświadczenia o jej odbyciu, na podstawie którego przystępuje się do egzaminu zawodowego.

Jednym z takich uprawnień jest możliwość zastępowania patrona przed sądem. Dla aplikantów to okazja do praktycznej nauki fachu, a dla patronów – istotny powód do zatrudniania ich w swojej kancelarii. Bez tego byli aplikanci, a niedoszli adwokaci i radcowie, mogą zostać na lodzie. I to na długo, bo egzaminy organizowane są raz do roku.

[srodtytul]Wątpliwości co do interpretacji[/srodtytul]

Problem jest nowy, bo po raz pierwszy egzaminy zawodowe były państwowe. – Kiedy organizowały je samorządy, były one, wraz z możliwością zdawania jednej poprawki, częścią korporacyjnych aplikacji. Dlatego zdający mieli status tzw. aplikantów egzaminowanych. Egzamin państwowy jest oddzielony od aplikacji, tak więc tego statusu nie można było utrzymać – wyjaśnia Monika Madurowicz, wicedyrektor Departamentu Nadzoru nad Aplikacjami w Ministerstwie Sprawiedliwości.

Z tej interpretacji wynika, że osoby, które egzaminu nie zdały, nie mogą zastępować radców ani adwokatów przed sądem. Ich udział w procesach grozi bowiem podważaniem orzeczeń jako zapadłych w postępowaniu dotkniętym nieważnością z powodu wadliwego pełnomocnictwa. Inna rzecz, że w sądach nie ma jednolitej praktyki – jedne dopuszczają takie zastępstwo, inne nie.

Reklama
Reklama

Pytanie też, [b]czy takie osoby dają klientom gwarancję należytej jakości usługi, skoro nie dały sobie rady z egzaminem.[/b] Te kwestie muszą rozstrzygnąć adwokaci i radcowie, zanim wyślą ich na rozprawę.

Nie dla wszystkich wszakże sprawa jest jednoznaczna, o czym świadczą choćby dyskusje w Internecie. Niektórzy twierdzą np., że status aplikanta przysługuje dopóty, dopóki rada adwokacka czy radcowska nie wykreśli człowieka z listy aplikantów, a formalnie – nawet dopóki ma on legitymację aplikanta, którą może pokazać sędziemu.

[srodtytul]Kto zmieni przepisy[/srodtytul]

– Status aplikanta radcowskiego, który nie zdał państwowego egzaminu, nie jest precyzyjnie uregulowany w przepisach – ocenia Paweł Jasiński, przewodniczący Komisji ds. Aplikacji Okręgowej Izby Radców Prawnych w Warszawie. Ta niejednoznaczność każe postawić kwestię jakiegoś jasnego rozstrzygnięcia.

Także zdaniem Bartosza Grohmana, przewodniczącego Komisji Naczelnej Rady Adwokackiej ds. Kształcenia Aplikantów, [b]w prawie jest luka, którą trzeba wypełnić w taki sposób, żeby dać szansę niedoszłym adwokatom[/b].

– Obowiązki i uprawnienia aplikantów to gestia samorządów. Minister czeka więc na ich inicjatywę rozwiązania legislacyjnego – mówi wicedyrektor Madurowicz.

Reklama
Reklama

– Naczelna Rada Adwokacka zamierza przygotować taką propozycję – deklaruje Bartosz Grohman.

Z kolei Krajowa Rada Radców Prawnych ma inną: zwiększyć częstotliwość egzaminów zawodowych. To pomysł minimalistyczny. Dalej idzie rada warszawska.

– Wskazywaliśmy na pilną potrzebę przygotowania przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany ustawy poprzez wprowadzenie statusu tzw. aplikanta egzaminowanego – oświadcza Paweł Jasiński. I dodaje, że od osób, które nie zdały egzaminu radcowskiego, rada nie pobiera składek członkowskich. Nic dziwnego, przecież nie są już członkami samorządu.

[ramka] [b]Co trzeci odpadł[/b]

- Z szacunkowych danych Naczelnej Rady Adwokackiej wynika, iż do adwokackich egzaminów zawodowych przystąpiło ok. 690 kandydatów po aplikacji, nie zdało ok. 230, a więc jedna trzecia.

- Według informacji Krajowej Rady Radców Prawnych, w całym kraju egzamin radcowski zdawały 1334 osoby, z czego zdało 909. Wśród zdających były 1173 osoby po aplikacji, nie zdało 330, czyli prawie 30 proc.

Reklama
Reklama

- Najgorzej egzamin radcowski wypadł w Katowicach – nie zaliczyło go 57 proc. zdających. Słabo było również w Toruniu (nie zdało 44 proc.), w Warszawie (43 proc.) i w Zielonej Górze (41 proc.). Najlepiej wypadły Lublin i Olsztyn, gdzie egzamin zdali wszyscy, Białystok i Kielce – nie zdało tylko 10 proc. i Łódź – 11 proc.[/ramka]

[ramka][b] [link=http://blog.rp.pl/goracytemat/2010/09/21/nie-zdali-egzaminu-%E2%80%93-nie-powinni-stawac-w-sadzie/]Skomentuj ten artykuł[/link][/b][/ramka]

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama