Wśród zdających na aplikację ogólną najwięcej było absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie (12 proc.), Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach (9,6 proc.), Uniwersytetu Warszawskiego oraz Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (po 8,4 proc.). Zdecydowana większość to osoby po studiach stacjonarnych (76,5 proc.) z oceną dobrą na dyplomie (33,3 proc.) i bardzo dobrą (32,3 proc.).
Więcej interesuje się prawem karnym (42,9 proc.), mniej cywilnym (26,5 proc.). Ci z doświadczeniem zawodowym zdający na aplikację ogólną na ogół wcześniej pracowali w sądach.
Najwięcej młodych prawników (69 proc.) zdawało na aplikację po raz pierwszy. Z przeprowadzonej ankiety wynika, że zdecydowana większość (75 proc.) jako najważniejszy motyw ubiegania się o przyjęcie wskazała możliwość realizacji zaplanowanej kariery prawniczej na stanowisku sędziego lub prokuratora. [b] Tegoroczny konkurs na aplikację ogólną odbył się po raz drugi.[/b] Lipcowy test poszedł całkiem dobrze, kandydaci mieli jednak spory kłopot z II etapem - kazusami. Mierny tak poziom rozwiązywania kazusów - ocenia sędzia Barbara Trębska, członek komisji. W trakcie sierpniowego II etapu sprawdziła ponad 150 prac i zaledwie kilkanaście ocenia jako naprawdę dobre. Widać w nich było logiczne myślenie i umiejętność argumentacji mówi "Rz".
To niestety rzadkość. Bez większego trudu kandydaci rozwiązali jedynie kazus z prawa administracyjnego. Z cywilnym i karnym było już dużo gorzej. I choć maksymalnie w drugim etapie można było zdobyć 75 punktów, to praca oceniona na 40 należała już do tych dobrych.
Na aplikację ogólną zakwalifikowały się 304 osoby.