Miarkowanie opłat komorniczych na razie raczkuje

Miarkowanie opłat pozwala dłużnikowi wystąpić do sądu z wnioskiem o obniżenie opłat komorniczych (przy egzekucji świadczeń pieniężnych).

[srodtytul]Ulga dla dłużników[/srodtytul]

Sąd może je zmniejszać, biorąc pod uwagę w szczególności nakład pracy komornika i sytuację majątkową dłużnika, jego dochody (art. 49 ust. 10 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=183360]ustawy o komornikach[/link]). Do skąpo uregulowanej nowej procedury stosuje się odpowiednio art. 767 – 767[sup]4[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link] dotyczące tzw. skargi na czynności komornika.

– Nie spotkałem się jeszcze z takim wnioskiem, choć każdego tygodnia przechodzi przez moje biurko kilka – kilkanaście skarg na czynności komornika, i na pewno wniosek o miarkowanie opłat bym zauważył – powiedział „Rz” sędzia Paweł Duda, przewodniczący I Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy. – „Stare” skargi też zwykle dotyczyły opłat, ale z innych powodów: błędów rachunkowych czy obciążenia niewłaściwej osoby np. dłużnika (zamiast wierzyciela), choć nie dał podstaw do wszczęcia egzekucji.

Sędzia Magdalena Nagaduś, przewodnicząca Wydziału VI Cywilnego SR dla Krakowa-Śródmieścia, odnotowała zaledwie kilka wniosków o miarkowanie, chociaż dziennie wpływa do niej nawet do 20 skarg na czynności komornika. Zdaniem sędzi takie wnioski jednak są i dobrze, że sąd ma możliwość zmniejszenia opłaty.

[srodtytul]Nie wiedzą czy nie chcą[/srodtytul]

W całym obszarze krakowskiego SO (Kraków i sąsiednie powiaty) do końca listopada wpłynęło ich tylko 30. Dlaczego tak mało?

– Moim zdaniem wciąż jest niewielka wiedza o takiej możliwości – wskazuje sędzia Waldemar Żurek z krakowskiego SO. – [b]Na etapie egzekucji strony nie korzystają zwykle już z adwokata, a komornicy nie są zapewne zainteresowani informowaniem, że można im zmniejszyć wynagrodzenie. [/b]

Komornicy nie dość, że nie są zainteresowani, ale od początku byli przeciwni tej regulacji, a Krajowa Rada Komorników już w lecie zaskarżyła do Trybunału Konstytucyjnego tę nowelę, która może bezpodstawnie ograniczać ich dochody – nie ma bowiem formalnych granic dla sądowego miarkowania.

Pierwsze wyroki, do których dotarliśmy, nie pokazują automatyzmu w miarkowaniu: SR w Nowym Sączu np. zredukował opłatę aż do 10 proc. (z 13 tys. zł do 1,3 tys. zł), uznając, że ściągnięcie należności z rachunku bankowego było dość prostą czynnością. Z kolei SR Wrocław-Krzyki odmówił dłużnikowi zmniejszenia opłaty 2,8 tys. zł za ściągnięcie z niego 22 tys. zł, wytykając mu w uzasadnieniu, że do końca opierał się z zapłatą, i nie ma co liczyć, że będzie traktowany jak ten, który dług reguluje dobrowolnie np. przy pierwszej czynności.

– Niewielka liczba spraw pokazuje, że nowela nie spełniła oczekiwań, w szczególności nie znam przypadku, by skorzystał z niej jakiś szpital. A przecież miarkowanie dopisano do noweli na wniosek resortu zdrowia – mówi Jarosław Świeczkowski, prezes korporacji komorniczej, nie kryjąc negatywnej oceny tego narzędzia.

Sędzia Marcin Łochowski z SO Warszawa-Praga też jest sceptyczny wobec miarkowania i dodaje, że ustawa została fatalnie napisana: nie jest pewne, czy obowiązują w tych sprawach opłata i odwołanie.

[ramka]

[b]Obniżanie wynagrodzeń[/b]

- Dotyczy tylko egzekucji świadczeń pieniężnych,

- na wniosek jest siedem dni od uzyskania informacji o ściągnięciu opłaty,

- składa się go zasadniczo w sądzie rejonowym, przy którym działa komornik,

- odpis sąd przesyła komornikowi, który ma trzy dni na zajęcie stanowiska,

- sąd rozpoznaje (prawidłowy) wniosek w terminie tygodnia,

- opłata od wniosku (skargi) wynosi 100 zł,

- na postanowienie co do miarkowania służy zażalenie.na podstawie k.p.c. i ustawy o komornikach[/ramka]

[i][b]Czytaj także:[/b]