Prezes ZUS: Pracujemy nad Jednolitym Plikiem Ubezpieczeniowym

Na koniec 2020 r. 2,5 mln firm płaciło składki, czyli o 50 tys. więcej niż przed wybuchem epidemii, przybyło także 50 tys. ubezpieczonych – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes ZUS

Aktualizacja: 22.02.2021 07:46 Publikacja: 21.02.2021 19:52

Gertruda Uścińska

Gertruda Uścińska

Foto: materiały prasowe

W jakiej kondycji jest obecnie Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, o ile spadły wpływy ze składek w związku z epidemią i ulgami w składkach w 2020 r.? Ilu przedsiębiorców i pracowników przetrwało kryzys, a ilu wypadło z systemu ubezpieczeń społecznych?

Sytuacja FUS jest stabilna. Do 16 lutego pobraliśmy 46,9 mld zł na wszystkie fundusze, czyli o 1,5 mld zł (3 proc.) więcej niż w 2020 r. W poprzednich latach odnotowywaliśmy ok. 10-proc. wzrost rok do roku. Epidemia pomniejszyła nieco wpływy. W 2020 r. pobraliśmy 280 mld zł na wszystkie fundusze, w tym 181 mld zł na FUS, czyli o ok. 1–2 proc. mniej niż w ubiegłym roku.

Czytaj także: Zapłacimy ZUS od każdego zlecenia. Stracą renciści i rolnicy

Natomiast liczba płatników na koniec 2020 r. wyniosła 2,5 mln, czyli o 50 tys. więcej niż przed wybuchem epidemii. W całym 2020 r. zanotowaliśmy 240 tys. wyrejestrowanych firm oraz 332 tys. zarejestrowanych. Obecna sytuacja gospodarcza jednym uniemożliwia prowadzenie działalności, a innym daje szanse rozwoju.

Ważne jest także wsparcie państwa, które pozwoliło wielu firmom przetrwać najtrudniejsze momenty i może zachęciło nowych przedsiębiorców do spróbowania swoich sił. Liczba ubezpieczonych zarejestrowanych w ZUS na koniec 2020 r. wyniosła 15,5 mln, czyli o 50 tys. więcej niż przed epidemią.

Liczba pracujących i ubezpieczonych zwiększy się w kolejnych miesiącach?

Cały czas monitorujemy sytuację. Trzeba pamiętać, że wpływ na liczbę osób ubezpieczonych ma również demografia. Obecnie opuszczają rynek pracy osoby z wyżu demograficznego lat 50. XX w., a wchodzą na niego osoby urodzone w latach 90. XX w., kiedy liczba urodzeń była dwa razy mniejsza niż w latach 50. XX w.

A co z cudzoziemcami ubezpieczonymi w polskim systemie? W pierwszych miesiącach kryzysu znacznie ich przybyło. A jak jest obecnie?

Na koniec 2020 r. było ich o 55 tys. więcej niż przed wybuchem epidemii. W przyszłym roku przewidujemy dalszy wzrost tej liczby. Mówi się, że dobrą kondycję FUS zawdzięcza cudzoziemcom, ale stanowią zaledwie kilka proc. wszystkich osób ubezpieczonych, dlatego mają ograniczony wpływ na FUS.

Czego w najbliższym czasie mogą się spodziewać przedsiębiorcy?

We wrześniu 2020 r. przyjęliśmy plan działań ZUS na lata 2021–2023 mający na celu transformację cyfrową nie tylko samego Zakładu, ale całego systemu zabezpieczenia społecznego. Kierunek wytyczyła epidemia i tarcza antykryzysowa. Musi być elektronicznie, automatycznie, zdalnie i bezgotówkowo.

Jednym z najważniejszych projektów jest znaczne odciążenie przedsiębiorców dzięki Jednolitemu Plikowi Ubezpieczeniowemu. Chcemy wziąć na siebie ciężar rozliczania składek i odpowiedzialność za to. Rozliczenia ulegną automatyzacji. Zredukujemy liczbę błędów i nadużyć oraz kontroli, a tym samym ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej. Po wprowadzeniu e-składki 2.0 przedsiębiorcy będą mieli pewność swoich rozliczeń z ZUS bez wypełniania stosów papierów.

Chcemy też zautomatyzować wypłatę świadczeń, a także ubankowić ich wypłatę. Udostępnimy aplikacje mobilne i płatności mobilne składek, a także nowy portal ZUS na miarę XXI w., zintegrowany z platformą gov.pl. Kontakt z ZUS będzie wygodny, intuicyjny, innowacyjny i estetyczny. Pozwoli na łatwy dostęp do swoich danych i rozliczeń z ZUS oraz na łatwe sprawdzenie, na jakim etapie jest nasza sprawa. Poza tym przejdziemy reorganizację wewnętrzną. Będziemy też dążyć do utworzenia rządowej chmury danych, która pozwoli na sprawne przekazywanie sobie informacji przez różne instytucje państwowe. Tak aby obywatel czy przedsiębiorca nie musiał dostarczać dokumentów i danych, które możemy pozyskać sami.

Czy nie zabraknie pieniędzy na wypłatę emerytur w kolejnych latach, jeśli kryzys potrwa dłużej?

Nie ma takiego zagrożenia. Sytuacja FUS jest stabilna i nasze prognozy średnio- i długoterminowe wskazują na relatywnie dobrą kondycję w przyszłości. Trzeba pamiętać, że wypłata emerytur, rent i zasiłków jest gwarantowana przez państwo.

Ile zakosztuje waloryzacja emerytur oraz wypłata 13. i 14. emerytury?

Waloryzacja 1 marca zostanie przeprowadzona wskaźnikiem procentowym 104,24. Składa się na niego 3,9 proc. inflacji dla gospodarstw domowych emerytów oraz jedna piąta realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia (0,34 proc.) za 2020 r. Oznacza to, że np. minimalna emerytura, renta rodzinna czy renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy wyniesie 1250,88 zł brutto. Minimalna renta wyniesie 938,16 zł. Próg dochodowy do świadczenia uzupełniającego dla osób niesamodzielnych wzrośnie do kwoty 1772,08 zł. Samo świadczenie pozostaje bez zmian i wynosi maksymalnie 500 zł.

Z waloryzacji skorzysta ponad 8 mln świadczeniobiorców ZUS oraz osoby pobierające emerytury i renty z innych organów. Wydatki na waloryzację świadczeń wypłacanych przez ZUS z FUS, Funduszu Emerytur Pomostowych i budżetu państwa wyniosą 8,4 mld zł.

Jeżeli chodzi o 13. emeryturę, przysługuje osobom mającym prawo do emerytury, renty lub innych świadczeń na dzień 31 marca. Wypłacimy ją razem ze świadczeniem za kwiecień. Nie trzeba składać żadnego dodatkowego wniosku. Trzynastka w 2021 r. wyniesie tyle, ile minimalna emerytura od 1 marca, czyli 1250,88 zł brutto, a 1066,30 zł po potrąceniu składki zdrowotnej i zaliczki na podatek dochodowy.

W styczniu Sejm uchwalił ustawę dotyczącą 14. emerytury w 2021 r. Ustawę przekazano do Senatu. Zgodnie z projektem wypłata ma nastąpić w listopadzie. Czternastka w 2021 r. wyniesie tyle co minimalna emerytura od 1 marca, czyli 1250,88 zł brutto. Pełną kwotę otrzymają osoby, których emerytura lub renta nie przekracza 2900 zł brutto. Pozostali otrzymają czternastkę pomniejszoną zgodnie z zasadą „złotówka za złotówkę". Jeśli np. pobierana emerytura wynosi 3000 zł, czternastka będzie przysługiwać w kwocie mniejszej o 100 zł. Nie trzeba będzie składać żadnego wniosku. 14. emerytury nie wlicza się do kryterium dochodowego do: ulgi rehabilitacyjnej, dodatków mieszkaniowych, pomocy społecznej, 500+ dla niesamodzielnych. Zostałaby wypłacona ok. 9,1 mln emerytów i rencistów. W pełnej wysokości ok. 7,9 mln świadczeniobiorców.

Na wypłatę 13. i 14. ze wszystkich systemów w 2021 r. zaplanowano 23,0 mld zł z Funduszu Solidarnościowego.

Rząd planuje w tym roku zlikwidować OFE. Pozostałe tam 148 mld zł składek emerytalnych może zostać przeniesionych na indywidualne konta emerytalne. Te pieniądze mają być dziedziczone, wypadną jednak z powszechnego systemu emerytalnego, który obecnie jako jedyny oferuje dożywotnie świadczenia. Jak pani ocenia te zmiany?

Aktualnie wartość aktywów OFE, ok. 149 mld zł, praktycznie powróciła do poziomu sprzed epidemii, gdy wynosiła 152 mld zł. Reforma zakłada przekształcenie OFE w specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte (SFIO), które będą prowadzić indywidualne konta emerytalne (IKE), oraz zasilenie ich aktywami z OFE.

Każdy z 15,5 mln członków OFE będzie miał prawo wyboru. Domyślnie jego środki zostaną przeniesione do IKE. Tam będą jego prywatną własnością i będą podlegały dziedziczeniu. Będzie można zasilać swoje IKE do osiągnięcia wieku emerytalnego. Jeśli jednak członek OFE zdecyduje się przenieść środki do ZUS, złoży stosowną deklarację. Wtedy zostaną zapisane na koncie ubezpieczonego w ZUS, a odpowiadające im aktywa trafią do Funduszu Rezerwy Demograficznej. Po reformie nowe składki emerytalne opłacane za ubezpieczonego będą w całości trafiać do FUS.

Wypłata środków z IKE będzie możliwa po osiągnięciu wieku emerytalnego i wolna od podatku. Emerytury z FUS są opodatkowane podatkiem dochodowym „według skali", więc dla zachowania równowagi środki przekazane z OFE do IKE zostaną objęte jednorazową opłatą przekształceniową wynoszącą 15 proc. wartości przenoszonych środków. Opłata przekształceniowa nie występuje w razie wyboru ZUS.

Z najnowszych prognoz rządu wynika, że tylko co drugi ubezpieczony zdecyduje się na przeniesienie pieniędzy do IKE, reszta przeniesie swoje pieniądze do ZUS. Czym się kierować przy podejmowaniu takiej decyzji?

Trudno powiedzieć. Gdyby wszyscy ubezpieczeni zdecydowali się na IKE, wpływy z tytułu opłaty przekształceniowej wyniosłyby ok. 22,4 mld zł. Nie znamy przyszłości, ale w 2014 r. rozwiązanie kapitałowe wybrało 15 proc. uprawnionych. Tylko że wtedy domyślną opcją był ZUS. W tej reformie domyślną opcją będzie IKE, a aby przenieść środki do ZUS, trzeba będzie złożyć wyraźną deklarację. W budżecie państwa na 2021 r. nie zapisano wpływów do FUS z tytułu opłaty przekształceniowej. Zapisano natomiast ponad 5,6 mld zł wpływów z suwaka bezpieczeństwa. To środki przekazywane z rachunku w OFE na subkonto w ZUS na dziesięć lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego.

Decyzja, gdzie przekazać środki, to sprawa indywidualna. Z jednej strony środki w IKE będą dziedziczone, a po osiągnięciu wieku emerytalnego będzie można nimi dowolnie dysponować. Z drugiej strony ZUS oferuje renty rodzinne dla wdów i wdowców oraz kształcących się dzieci. Ponadto wybór ZUS oznacza, że środki z OFE zwiększą wysokość emerytury, czyli świadczenia dożywotniego. Z jednej strony stawka opłaty przekształceniowej wynosi 15 proc., ale trzeba będzie ją opłacić z góry, później wypłata z IKE będzie nieopodatkowana. Z drugiej strony od emerytury jest potrącany podatek dochodowy o wyższej stawce, bo 18 lub 32 proc., a także składka zdrowotna, ale w przyszłości, a nie teraz. Jest jeszcze kwestia waloryzacji składek w ZUS, od kilku lat bardzo korzystnej. Ostatnie dwie waloryzacje zwiększyły wartość składek na koncie ubezpieczonego w ZUS o 9,20 proc. oraz o 8,94 proc. Taka stopa zwrotu jest w inwestowaniu dość trudna do osiągnięcia.

Kieruje pani ZUS już od pięciu lat. Co się w tym czasie zmieniło w systemie ubezpieczeń społecznych w Polsce?

Ostatnie pięć lat to wielkie reformy świadczeniowe. Obniżyliśmy wiek emerytalny od 1 października 2017 r. Od 2019 r. wdrożyliśmy uprawnienia do świadczeń uzupełniających dla matek i ojców co najmniej czwórki dzieci oraz dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji oraz 13. emeryturę. Doprowadziliśmy do rozwiązania problemu trapiącego od lat emerytów z czerwca. Od 2020 r. nikt już nie musi się obawiać przechodzenia w tym miesiącu na emeryturę. Realizowaliśmy także co roku kolejne waloryzacje emerytur i rent, których stopień komplikacji wzrósł w związku ze stosowaniem w ostatnich latach gwarantowanej kwoty podwyżki oraz ponadproporcjonalnym podnoszeniem najniższych świadczeń.

Co się zmieniło dla przedsiębiorców?

W 2018 r. wprowadziliśmy e-składkę. Rok później elektronizację akt pracowniczych, która zwiększa pewność prawa do świadczeń milionów pracowników. W tych latach udostępniliśmy przedsiębiorcom trzy nowe rodzaje ulg składkowych: ulgę na start i działalność nierejestrową w ramach konstytucji dla biznesu oraz obniżone składki dla małych przedsiębiorców. Zelektronizowaliśmy także proces wnioskowania i otrzymywania zaświadczenia A1 dotyczącego delegowania pracowników do innych państw UE.

Ponadto istotnie ulepszyliśmy i unowocześniliśmy obsługę klienta. Jako jedno z pierwszych państw UE wdrożyliśmy system elektronicznej wymiany danych o zabezpieczeniu społecznym. Od 2017 i 2018 r. oferujemy spersonalizowane doradztwo dla klientów w postaci doradców emerytalnych, doradców płatnika składek, doradców ds. e-ZLA oraz ulg i umorzeń, a także kalkulatory emerytalne i składkowe. Od 2019 r. umożliwiamy samodzielne generowanie potwierdzeń z ZUS do wykorzystania w bankach, sądach i urzędach. Naszym najnowszym dokonaniem są e-wizyty, wprowadzone także dla Polaków za granicą i cudzoziemców, które bardzo unowocześniają zasady obsługi naszych klientów i są najbezpieczniejsze pod względem epidemii.

Sam Zakład również przeszedł znaczną przebudowę organizacyjną i informatyczną. Uprościliśmy język stosowany w pismach urzędowych i innej komunikacji z klientami. Wykonaliśmy ogromną pracę, w rezultacie której uzyskaliśmy kilkusetmilionowe oszczędności przy utrzymaniu Kompleksowego Systemu Informatycznego oraz w wielu innych umowach. Zrealizowaliśmy plan naprawczy świadczeń międzynarodowych. Konsekwentnie przechodzimy także z papieru na elektronizację. Od 2020 r. nie wysyłamy już papierowo informacji o stanie konta ubezpieczonego oraz płatnika składek.

Wszystkie procesy przekształcania i kolejne reformy okazały się zbawienne w okresie epidemii, kiedy trzeba było w bardzo krótkim czasie podjąć szereg nowych zadań i problemów, z którymi nie mieliśmy wcześniej do czynienia. Staliśmy się nowoczesnym e-urzędem, a nawet liderem w budowaniu e-państwa.

Jakie są wymierne efekty tych zmian? Czy przełożyły się na kondycję finansową FUS?

Indywidualne numery składkowe pozwalają wykonywać jeden prosty przelew składek na swój indywidualny rachunek w ZUS, zamiast trzech lub czterech osobnych wpłat na różne konta bankowe. Kwotę przelewu ZUS automatycznie rozksięgowuje na odpowiednie ubezpieczenia i fundusze. Aby zrealizować ten pomysł, musieliśmy stać się w świetle prawa dostawcą usług płatniczych.

Dzięki e-składce nastąpiło uproszczenie i uszczelnienie systemu poboru. Płatnicy nie muszą już opisywać przelewów, co powodowało kilkadziesiąt tysięcy błędów miesięcznie. Po reformie błędów jest zaledwie kilkadziesiąt miesięcznie. W tym czasie wzrosło pokrycie wydatków FUS w składkach. Obecnie wskaźnik ten wynosi ok. 78 proc., ale przed epidemią kształtował się na poziomie nawet 83 proc.

Jako jednemu z nielicznych krajów w Europie udało nam się również wprowadzić elektroniczne zwolnienia lekarskie. Od 1 grudnia 2018 r. można je wystawiać wyłącznie w postaci elektronicznej. Dziś nie wyobrażam sobie działalności nie tylko ZUS, ale też ochrony zdrowia bez tej reformy. Zresztą została wprowadzona dzięki bardzo dobrej współpracy z lekarzami. W 2020 r. wystawili ponad 25 mln e-ZLA. Od czasu reformy licznik osiągnął już ponad 63 mln.

Przed e-ZLA lekarz nie mógł korzystać z automatycznej walidacji danych wpisywanych na druku, przez co później musiał dokonywać korekt. Z kolei osoba ubezpieczona musiała w ciągu siedmiu dni dostarczać zwolnienie do pracodawcy. Kto nie dopełnił tego obowiązku, tracił prawo do zasiłku. Jeśli chodzi o nas, ZUS może dzięki tej reformie sprawniej wykrywać nieprawidłowości i nadużycia.

W jakiej kondycji jest obecnie Fundusz Ubezpieczeń Społecznych, o ile spadły wpływy ze składek w związku z epidemią i ulgami w składkach w 2020 r.? Ilu przedsiębiorców i pracowników przetrwało kryzys, a ilu wypadło z systemu ubezpieczeń społecznych?

Sytuacja FUS jest stabilna. Do 16 lutego pobraliśmy 46,9 mld zł na wszystkie fundusze, czyli o 1,5 mld zł (3 proc.) więcej niż w 2020 r. W poprzednich latach odnotowywaliśmy ok. 10-proc. wzrost rok do roku. Epidemia pomniejszyła nieco wpływy. W 2020 r. pobraliśmy 280 mld zł na wszystkie fundusze, w tym 181 mld zł na FUS, czyli o ok. 1–2 proc. mniej niż w ubiegłym roku.

Pozostało 95% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Droga konieczna dla wygody sąsiada? Ważny wyrok SN ws. służebności
Sądy i trybunały
Emilia Szmydt: Czuję się trochę sparaliżowana i przerażona
Zawody prawnicze
Szef palestry pisze do Bodnara o poważnym problemie dla adwokatów i obywateli
Sądy i trybunały
Jest opinia Komisji Weneckiej ws. jednego z kluczowych projektów resortu Bodnara
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Prawo dla Ciebie
Jest wniosek o Trybunał Stanu dla szefa KRRiT Macieja Świrskiego