Jacek Wojciechowicz w swojej kampanijnej ulotce podkreśla, że Warszawa nie musi być zakładnikiem polityków. Były wiceprezydent Warszawy liczy, że nawiązując do swoich działań w warszawskim samorządzie, uda mu się przełamać spór PO–PiS i przyciągnąć wyborców, którzy są zmęczeni polaryzacją Jaki–Trzaskowski, oraz takich, którzy są rozczarowani kandydatem PO. – Szykują się kolejne poparcia zarówno lokalnych, jak i ogólnopolskich znanych polityków – mówi nam współpracownik Wojciechowicza.
Wsparcie dla byłego wiceprezydenta zadeklarował już znany aktor Olgierd Łukaszewicz. Również Ryszard Petru w Radiu ZET zasugerował, że go poprze. To dość zaskakujące, bo Petru jako szef Nowoczesnej był współtwórcą porozumienia, na mocy którego kandydatem PO i Nowoczesnej został właśnie Trzaskowski. – Rozważam taką sytuację, że w pierwszej turze poprę Wojciechowicza, a w drugiej turze Trzaskowskiego, żeby pokazać, że są kandydaci, którzy mają pragmatyczne, rozsądne podejście – powiedział Petru.
Wcześniej za pomysł dotyczący edukacji seksualnej w szkołach Wojciechowicza chwaliła posłanka Joanna Scheuring-Wielgus.
Od soboty „Akcja Warszawa" – tak nazywa się komitet Wojciechowicza – zyskuje poparcie warszawskich radnych. Wtedy poparła go trójka radnych z PO. Doprowadziło do utraty przez partię większości w radzie miasta. Lech Jaworski, Aleksandra Scheybal-Rostek i Izabela Chmielewska mają do końca kadencji być niezależni. Politycy partii Grzegorza Schetyny przekonują, że spodziewali się tego ruchu, bo dla trójki radnych nie znalazły się miejsca na listach wyborczych (są one w tym roku poszerzone m.in. o polityków Nowoczesnej).
Ale cios w wizerunek PO i tak był bolesny. W środę Wojciechowicza poparła radna PO Krystyna Prońko, słynna piosenkarka. To wszystko jest częścią szerszego planu, który ma pokazać polityczny impet Wojciechowicza. Najpewniej w przyszłym tygodniu ruszy kampania telewizyjna, a kandydat ma prezentować kolejne punkty programu.