Rodzice sześciorga dzieci w różnym wieku zwrócili się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Tarnowie o zasiłek celowy na zakup podręczników szkolnych. Rodzina nie otrzymała wsparcia z powodu przekroczenia kryterium dochodowego, lecz z niejasnych przyczyn stała się obiektem wnikliwego zainteresowania urzędników MOPS. Jak podawała "Gazeta Krakowska" podczas jednej z kontroli z ust urzędniczki miały paść słowa: "jest was dużo, więc trzeba was kontrolować".
W czerwcu 2017 r. urzędniczki Ośrodka złożyły do sądu wniosek o wgląd w sytuację rodziny. Argumentowały, że rodzice nie radzą sobie wychowawczo, nie pracują nad rozwojem swoich dzieci, nie starają się budować właściwej komunikacji w rodzinie oraz nieracjonalnie gospodarują swoim czasem, przez co nie poświęcają właściwej uwagi wszystkim dzieciom.
Te uwagi doprowadziły do wszczęcia przez Sąd Rejonowy postępowania o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Rodziców reprezentowali prawnicy Ordo Iuris. Sąd Rejonowy w Tarnowie już na pierwszej rozprawie stwierdził brak okoliczności do ingerencji we władzę rodzicielską wyrażając w ustnych motywach uzasadnienia zdziwienie w sposobie scharakteryzowania rodziny przez urzędników opieki społecznej.
Pełnomocnicy rodziców wnieśli w ich imieniu prywatny akt oskarżenia przeciwko urzędnikom, zarzucając zniesławienie rodziców (art. 212 § 1 Kodeksu karnego). W czerwcu ub.r. Sąd Rejonowy w Tarnowie uznał, że urzędniczki dopuściły się zniesławienia, ale warunkowo umorzył postępowanie na okres próby i zasądził symboliczne zadośćuczynienie na rzecz rodziców.
Prawnicy rodziny wnieśli apelację od tego wyroku. Sąd Okręgowy w Tarnowie 8 marca 2018 r. zmienił wyrok i uniewinnił oskarżone. Stwierdził, że urzędniczki działając jako funkcjonariusze publiczni w ramach swoich kompetencji nie podlegają odpowiedzialności z art. 212 Kodeksu karnego.
W kasacji do Sądu Najwyższego prawnicy Ordo Iuris wskazali na katastrofalne dla demokratycznego państwa prawnego skutki orzecznictwa przyznającego urzędnikom publicznym pozaustawowy immunitet karny chroniący ich przed odpowiedzialnością za zniesławienie obywateli w toku czynności służbowych.
- W kasacji wskazaliśmy, że oskarżone skierowały nierzetelny i zniesławiający rodzinę Moniki i Czesława wniosek do sądu rodzinnego, a następnie w toku postępowania karnego przywołały przysługujący im status funkcjonariusza publicznego jako przesłankę automatycznego zwolnienia z odpowiedzialności karnej. Tymczasem, ani przepis art. 212 Kodeksu karnego, ani inne przepisy ustaw karnych nie przewidują tzw. kontratypu działalności urzędniczej, faktycznie wykreowanego przez orzeczenie Sądu Okręgowego w Tarnowie – zaznaczył adw. Jerzy Kwaśniewski, prezes Ordo Iuris.
Jak informuje dziś Instytut Ordo Iuris, Sąd Najwyższy uwzględnił kasację i uchylił orzeczenie Sądu Okręgowego w Tarnowie, przekazując sprawę do ponownego rozpoznania. W ustnych motywach wskazał, że jest to sprawa o charakterze precedensowym dla Sądu Najwyższego. Jednocześnie stwierdził, że funkcjonariusze publiczni w tym urzędnicy opieki społecznej mogą ponosić odpowiedzialność z art. 212 § 1 KK, tj. zniesławienia. Zauważył, że sposób formułowania wypowiedzi przez funkcjonariuszy publicznych nie może przekraczać celu, w jakim działają urzędnicy państwowi i powinien być adekwatny do okoliczności. Sędzia sprawozdawca zaznaczył, że podobne wymogi rzetelności i adekwatności dotyczą innych wypowiedzi funkcjonariuszy publicznych, włącznie z orzeczeniami sądów. Sąd Najwyższy wskazał również, że z uwagi na obciążenie pracą, pracownicy społeczni ulegają w swoich działaniach rutynie i automatyzacji, co nie może w żaden sposób usprawiedliwiać ich działania w perspektywie odpowiedzialności karnej z art. 212 § 1 KK.
sygnatura akt IV KK 365/18.