We wtorek w Senacie odbędzie się pierwsze czytanie projektu ustawy o świadczeniu usług w zakresie dochodzenia roszczeń odszkodowawczych. Nie wszystkie rozwiązania, które miałyby ucywilizować działalność kancelarii odszkodowawczych, zyskały aprobatę Ministerstwa Sprawiedliwości.
Kancelarie odszkodowawcze nie powinny występować przed sądem, a ustawa określająca sposób funkcjonowania tej profesji zawierać wytrychów umożliwiających obejście przepisów dotyczących wynagrodzenia – to wyraźne stanowisko resortu w opinii przekazanej właśnie do Senatu.
„Zgodnie z art. 3 projektu doradca (który nie musi przecież posiadać wykształcenia prawniczego) byłby zobowiązany, w ramach umowy o dochodzenie roszczeń odszkodowawczych, m.in. do zastępstwa procesowego w postępowaniu sądowym. Takie rozwiązanie wydaje się zbyt daleko idące" – wskazał Łukasz Piebiak, wiceminister sprawiedliwości. W opinii przypomina, że dziś kancelarie odszkodowawcze reprezentują poszkodowanych bez ograniczeń w czynnościach prawnych podejmowanych poza sądem, natomiast przed sądami mogą występować w ich mieniu tylko profesjonalni pełnomocnicy. Zasadne jest utrzymanie tego stanu.
– To słuszny wniosek. Projekt nie nakłada na doradców odszkodowawczych jakichkolwiek obowiązków w zakresie wykształcenia czy nawet niekaralności. Lepiej dla poszkodowanych, by doradcy nie zajmowali się prowadzeniem spraw w sądach – potwierdza adwokat Magdalena Matusiak-Frącczak, autorka stanowiska Naczelnej Rady Adwokackiej do projektu.