Mowa o senackim druku 862. Projekt zakłada m.in. ograniczenie wysokości wynagrodzeń za czynności związane z dochodzeniem roszczeń odszkodowawczych, wypłacanie odszkodowań bezpośrednio poszkodowanym czy wprowadzanie obowiązkowych ubezpieczeń OC.
Czytaj także: Monitor Wolnej Przedsiębiorczości: gdzie kryją się patologie rynku odszkodowań?
Część zmian, szczególnie te wprowadzające maksymalne taksy dla firm odszkodowawczych, jest dla ich przedstawicieli nie do zaakceptowania. Na posiedzeniu połączonych senackich komisji podnosili, że przez lata uczynili wiele dobrego dla osób poszkodowanych.
– Na rynku finansowym i ubezpieczeniowym występuje duża dysproporcja między nimi a konsumentami. Dysproporcja ta przez lata nie była niwelowana przez adwokatów czy radców prawnych, m.in. ze względu na (...) reguły korporacyjne, w tym ograniczenie reklamy (...) czy zakaz pobierania wynagrodzenia wyłącznie w oparciu o success fee – mówił Bartłomiej Krupa, prezes Polskiej Izby Doradców i Pośredników Odszkodowawczych.
Tłumaczył, że firmy odszkodowawcze ponoszą ryzyko, prowadząc sprawy często przez lata, wyłącznie za procent od wygranej. Środowisko zaprzecza informacjom o rażąco wysokich wynagrodzeniach od poszkodowanych (mowa o nawet 30–50 proc. wyegzekwowanej kwoty).