Polska postawiła rodzinne weto

Nasz rząd zablokował unijne rozporządzenia o podziale majątku par międzynarodowych, bo dotyczyłyby także związków jednopłciowych.

Publikacja: 03.12.2015 18:22

Polska postawiła rodzinne weto

Foto: AFP

Korespondencja z Brukseli

– Poza granicami swoich ojczyzn mieszka w Europie 17 mln ludzi (Polaków ok. 2 mln – red.). Oni się zakochują, nabywają wspólnie majątek, potem mogą się rozstawać czy rozwodzić. I chcieliby mieć pewność przepisów prawnych – mówiła Vera Jurova, unijna komisarz sprawiedliwości, tłumacząc, dlaczego Bruksela dąży do wprowadzenia jasnych zasad określających podział wspólnego majątku, przede wszystkim w wypadku rozwodu.

Proponowane unijne przepisy zablokował rząd Beaty Szydło, który w tej sprawie miał za sojusznika Węgry. Ale wystarczyłby opór samej Polski: w delikatnych kwestiach prawa cywilnego w UE wymagana jest jednomyślność.

Od czterech lat państwa członkowskie dyskutowały o dwóch rozporządzeniach, które miały określać zasady: wyboru kraju siedziby sądu dla podziału majątku, prawa właściwego dla wydania orzeczenia oraz uznawania i wykonywania orzeczeń sądów zagranicznych. Jedno dotyczyło małżeństw, drugie związków partnerskich.

Polska od początku miała wątpliwości co do zakresu stosowania tych przepisów, bo odnoszą się one do związków partnerskich, których nie ma w polskim prawie, oraz do wszystkich małżeństw w państwach UE, a więc także do małżeństw jednopłciowych.

Stanowisko Warszawy zaprezentował w Brukseli wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak. Powiedział, że Polska nie może przyjąć rozporządzenia dotyczącego związków partnerskich. Chce natomiast przyjąć rozporządzenie dotyczące małżeństw, ale tylko po wprowadzeniu poprawki, która jasno stwierdzałaby, że nasze sądy nie będą stosować tego rozporządzenia do par jednopłciowych.

– Nie chcemy przepisów, które zmuszałyby nas do uznawania skutków podziału majątku par, jakich nie uznaje nasze prawo rodzinne – tłumaczył Piebiak.

Jednak żaden z pozostałych krajów nie zgodził się na rozdzielenie tych dwóch rozporządzeń. Oznaczałoby to bowiem dyskryminację par, które w części Unii Europejskiej są legalne.

Prowadząca negocjacje prezydencja luksemburska, a także przedstawiciele wielu państw Unii podkreślali, że projektowane rozporządzenia nie prowadzą do żadnych zmian prawa rodzinnego w państwach członkowskich: dalej obowiązuje suwerenność w zakresie decydowania, co jest małżeństwem i czy legalne są związki partnerskie. Rozporządzenia miałyby tylko ułatwić życie międzynarodowym parom.

W toku negocjacji wprowadzono liczne zapisy jasno stwierdzające, że w żadnym razie przyjmowanie orzeczeń zagranicznych sądów nie prowadzi do uznania samych związków. Wielu krajom, które na początku miały wątpliwości, takie poprawki wystarczyły.

– W konstytucji łotewskiej jest zapisane, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny, mamy więc rozwiązania prawne podobne do Polski i Węgier. Ale konieczny jest kompromis i wypracowany projekt uznajemy za optymalny – mówił minister łotewski. Przypomniał, że w UE tylko 11 państw uznaje małżeństwa jednopłciowe, a 17 związki partnerskie. Poza Polską i Węgrami nikt nie uznał proponowanych rozporządzeń za ingerujące w ich kodeksy rodzinne czy porządek konstytucyjny.

Warszawy takie argumenty nie przekonały. Rząd uznał, że nowe przepisy ingerowałyby zbyt daleko w polskie prawo rodzinne, nawet jeśli czyniłyby to tylko pośrednio.

Korespondencja z Brukseli

– Poza granicami swoich ojczyzn mieszka w Europie 17 mln ludzi (Polaków ok. 2 mln – red.). Oni się zakochują, nabywają wspólnie majątek, potem mogą się rozstawać czy rozwodzić. I chcieliby mieć pewność przepisów prawnych – mówiła Vera Jurova, unijna komisarz sprawiedliwości, tłumacząc, dlaczego Bruksela dąży do wprowadzenia jasnych zasad określających podział wspólnego majątku, przede wszystkim w wypadku rozwodu.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 793
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 792
Świat
Akcja ratunkowa na wybrzeżu Australii. 160 grindwali wyrzuconych na brzeg
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 791
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 790