Reklama

Unieważnienia umowy dożywocia nie uzasadnia krytyczny stan zdrowia - wyrok SN

Krytyczny stan zdrowia i brak perspektyw na powrót do zdrowia nie wykluczają zawarcia ważnej umowy dożywocia.

Aktualizacja: 22.01.2020 09:43 Publikacja: 22.01.2020 07:44

Unieważnienia umowy dożywocia nie uzasadnia krytyczny stan zdrowia - wyrok SN

To sedno postanowienia SN w sprawie, w której krewny zmarłej domagał się unieważnienia umowy dożywocia zawartej przez tę kobietę z małżonkami W.

Dożywocie polega na tym, że w zamian za przeniesienie własności nieruchomości, zwykle mieszkania, nabywca lub nabywcy zobowiązują się zapewnić zbywcy dożywotnie utrzymanie i opiekę. Traktować go jak domownika, dostarczać mu wyżywienie, ubrania, mieszkanie i zapewnić odpowiednią pomoc w chorobie oraz sprawić mu własnym kosztem pogrzeb.

Czytaj też:

Umowa o dożywocie czy darowizna? Radzi notariusz Arkadiusz Szkurłat

Umowa dożywocia nie może być rozwiązana z powodu zwykłego konfliktu

Reklama
Reklama

Wprawdzie tu i ówdzie pojawiają się sygnały, że umowa bywa też okazją, by wyłudzić od osób w podeszłym wieku majątek, w tym wypadku SN „liberalnie" podszedł do takiej umowy.

W tej sprawie w dniu zawarcia umowy dożywocia kobieta była w hospicjum i wkrótce zmarła.

Sąd Okręgowy oddalił powództwo krewnego, a Sąd Apelacyjny w Poznaniu werdykt utrzymał, uznając, że umowa była ważna.

Dodajmy, że zeznania notariusza sporządzającego umowę, lekarza zajmującego się chorą i innych świadków zgodnie wskazywały, iż w czasie zawierania umowy chora wypowiadała się logicznie, rozpoznawała ludzi i rozumiała swoje położenie, i że nie mieli wątpliwości co do jej świadomości.

Kuzyn nie rezygnował i odwołał się do Sądu Najwyższego, wskazując, że umowa dożywocia została zawarta przez zmarłą z pozwanymi w celu uniknięcia postępowania spadkowego i związanego z tym postępowaniem ryzyka podważania testamentu. Poza tym wobec stanu zdrowia dożywotniczki umowa ta nigdy nie mogła zostać wykonana, o czym obie strony wiedziały. Zawarto ją więc dla pozoru.

Sąd Najwyższy nie podzielił tych zastrzeżeń. Wskazał, że niższe instancje brały pod uwagę potencjalne przyczyny, które mogły skłaniać kobietę do zawarcia takiej umowy, tj. nadzieję, że mimo choroby będzie żyła jeszcze przez dłuższy czy krótszy czas, liczenie, że stan zdrowia poprawi się na tyle, że opuści hospicjum. Nie można jednak wykluczyć, że kierowała nią chęć niezwłocznego przeniesienia na pozwanych własności nieruchomości, aby uchronić ich przed czasochłonnym postępowaniem o stwierdzenie nabycia spadku, który krewny by podważał.

Reklama
Reklama

– W tej sytuacji nie ma podstaw do wzruszenia werdyktu niższych instancji i umowy dożywocia – wskazał w uzasadnieniu postanowienia sędzia SN Roman Trzaskowski.

Sygnatura akt: II CSK 596/18

Prawo w Polsce
Gdzie wyrzucać stare ubrania? Od 1 stycznia nie wszyscy będą musieli wozić je na PSZOK
Praca, Emerytury i renty
Aż cztery zmiany w grudniu 2025. Nowy harmonogram wypłat 800 plus
Prawo na świecie
Czy będzie problem z uznawaniem rozwodów administracyjnych za granicą?
Nieruchomości
Nowe obowiązki dla właścicieli nieruchomości. Które budynki obejmą w 2026 roku?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nieruchomości
Książeczka mieszkaniowa wciąż jest trochę warta
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama