Korespondencja z Uppsali
Przyjmuje grupę dziennikarzy w kancelarii Kościoła szwedzkiego w Uppsali w czasie, gdy krajem wstrząsa skandal z ujawnieniem ekskluzywnych podróży pracowników ewangelicko-luterańskich diecezji.
Luksusowe eskapady za granicę z kolacjami zakrapianymi alkoholem opłacano z pieniędzy na tacę i członkowskich składek na Kościół. Wśród uczestników wskazywany jest także duchowy przywódca Kościoła Szwecji za granicą. Diecezje miały też zatrudniać pracowników na czarno i dopuszczać się finansowych przekrętów.
– Jest mi przykro – mówi nam pani prymas, zarazem arcybiskup Uppsali. W oczekiwaniu na rezultat weryfikacji przeprowadzanej przez Kościół dwie osoby pełniące kierownicze funkcje zostały zawieszone w czynnościach. Na znak protestu przeciwko aferze tylko w czerwcu 13 tysięcy luteran zrezygnowało z członkostwa w parafiach.
Antje Jackelén stwierdza, że mimo wszystko Kościół cieszy się dużym poparciem. Zajmuje siódme miejsce pod względem zaufania społeczeństwa. Czy nie obawia się teraz spadku liczby wiernych? – Jest nas mniej i będzie coraz mniej – wyrokuje. 63 proc. społeczeństwa należy do Kościoła Szwecji. To jednak nadal 6,2 mln osób w jednym z najbardziej zsekularyzowanych krajów świata. W 2000 r., gdy doszło do oddzielenia Kościoła od państwa, wyznawców było 20 proc. więcej.