Trybunał Konstytucyjny uznał dziś, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy o TK z czerwca 2015 r. w zakresie, w jakim był podstawą wyboru przez poprzedni Sejm 2 nowych sędziów TK - w miejsce tych, których kadencja wygasa w grudniu, czyli w czasie obecnej kadencji Sejmu. Za zgodny z prawem TK uznał wybór pozostałej trójki - w miejsce sędziów, których kadencja minęła na początku listopada - czyli w czasie minionej kadencji Sejmu. Ponadto TK uznał, że niekonstytucyjny jest przepis ustawy dot. zaprzysięgania sędziów TK przez prezydenta RP rozumiany inaczej niż jako zobowiązujący go do niezwłocznego przyjęcia od nich ślubowania.
- Nie jest kompetencją Trybunału Konstytucyjnego odnoszenie się do uchwał Sejmu, podejmowanych w sposób indywidualny - mówił w TVN24 Jacek Sasin. - To jest opinia sędziów Trybunału, a nie coś, co przeważa - dodał.
Polityk PiS uważa, że Trybunał wypowiedział się dziś jedynie w sprawie konstytucyjności samej ustawy, która zdaniem Sasina, była złamaniem konstytucji.
Z tą opinią nie zgodził się obecny w studiu Rafał Trzaskowski. Jego zdaniem rząd Prawa i Sprawiedliwości uważa, że sejmowymi uchwałami może zmienić "wszystko, co mu się w kraju podoba". Taką sytuację ocenił jako skandaliczną. - Tylko według PRL-owskiej konstytucji Sejm był ważniejszy od Trybunału - mówił polityk PO.
- Do tej pory w 25-leciu nie zdarzało się, żeby partia rządząca nie stosowała się do wyroków Trybunału Konstytucyjnego. To jest papierek lakmusowy waszych intencji - dodał.