Twój pies nie chodzi na spacery? 4 tys. dolarów kary

Do 4 tys. dolarów australijskich kary zapłaci właściciel psa, który nie zapewni swojemu pupilowi co najmniej jednego długiego spaceru dziennie. Tak stanowi nowe prawo przyjęte na Australijskim Terytorium Stołecznym.

Aktualizacja: 27.09.2019 14:32 Publikacja: 27.09.2019 14:04

Twój pies nie chodzi na spacery? 4 tys. dolarów kary

Foto: Stock Adobe

Ustawa zmieniająca przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt weszła w życie dziś i nakłada na właścicieli surowe kary za ewentualne zaniedbania.

Wysokiej kary może się spodziewać właściciel zwierzęcia, który nie zapewni mu takich podstaw bytowania jak schronienie, pożywienie i woda.

Jeśli pies jest trzymany w zamknięciu przez 24 godziny, właściciel musi mu zapewnić swobodę ruchu przez następne 2 godziny. Inaczej stanie przed sądem.

Jeśli zwierzę nie będzie miało zagwarantowanego przynajmniej jednego długiego spaceru na dobę, właściciela dotknie kara do 4 tys. dolarów australijskich (2,7 tys. USD).

Australijskie Terytorium Stołeczne jest pierwszą jurysdykcją, która nakłada kary za zaniedbywanie zwierząt domowych.

"Współczesny dobrostan zwierząt polega na rozważeniu, w jaki sposób radzi sobie ono zarówno psychicznie, jak i fizycznie z warunkami, w których żyje" - uzasadnił Chris Steel, minister transportu i usług w rządzie Australijskiego Terytorium Stołecznego.

Ustawa zmieniająca przepisy dotyczące dobrostanu zwierząt weszła w życie dziś i nakłada na właścicieli surowe kary za ewentualne zaniedbania.

Wysokiej kary może się spodziewać właściciel zwierzęcia, który nie zapewni mu takich podstaw bytowania jak schronienie, pożywienie i woda.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
Alarmujący raport WHO: Połowa 13-latków w Anglii piła alkohol
Społeczeństwo
Rosyjska wojna z książkami. „Propagowanie nietradycyjnych preferencji seksualnych”
Społeczeństwo
Wielka Brytania zwróci cztery włócznie potomkom rdzennych mieszkańców Australii
Społeczeństwo
Pomarańczowe niebo nad Grecją. "Pył może być niebezpieczny"
Społeczeństwo
Sąd pozwolił na eutanazję, choć prawo jej zakazuje. Pierwszy taki przypadek