Jak tłumaczył cytowany przez TVN Warszawa rzecznik Wód Polskich Sergiusz Kieruzel, w czwartek konieczne było rozmontowanie części instalacji awaryjnej, w związku z montażem zatapialnej pompy, która ma poprawić wydajność systemu. Teraz instalacja, która tłoczy ścieki do rurociągu na moście pontonowym znów pracuje. - Pompy działają. Pompowanie nieczystości do awaryjnego "bypassa" zostało wznowione w piątek w nocy - powiedział Kieruzel.

Rzecznik przyznał, że system nie osiągnął pełnej mocy. Według danych z ok. godz. 7.00, rano do Wisły trafiało 60 proc. ścieków z lewobrzeżnej Warszawy. Według Kieruzela, moc przesyłu nieczystości do rurociągu awaryjnego jest stale zwiększana. Do końca tygodnia ścieki mają przestać być spuszczane do rzeki.

Ścieki trafiają do największej polskiej rzeki od 28 sierpnia. To efekt awarii kolektorów doprowadzających nieczystości z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka".

Po awarii premier Mateusz Morawiecki zdecydował o wybudowaniu alternatywnego rurociągu, którym ścieki z lewego brzegu mają być przesyłane do "Czajki". Rury zostały położone na zbudowanym przez Wojsko Polskie moście pontonowym. Instalacja powstała przy Moście Północnym. Ścieki zrzucane są przy ul. Farysa. Tam zbudowano czerpnię, z której nieczystości trafiają do tymczasowego rurociągu.

Do 10 września do Wisły w stolicy spuszczono ponad 3 miliardy litrów ścieków - podał  Główny Inspektorat Ochrony Środowiska.