Igor Tuleya, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, był pytany w "Rozmowie Piaseckiego" o ostatnią nowelizację ustawy o Sądzie Najwyższym autorstwa posłów PiS.

- Nie wiem, czy to jest krok w tył - skomentował sędzia. Jego zdaniem "to są może jakieś pozorne ustępstwa". - Niestety, jestem przekonany, że osoby, które wymyśliły tak zwane reformy, nie zrezygnują z tego i wszystko przed nami - dodał.

Sędzia zaznaczył, że "walka się jeszcze nie skończyła", a "noc świętego Bartłomieja jeszcze przed sędziami".

Portal tvn24.pl przypomina, iż nocą świętego Bartłomieja nazywa się rzeź hugenotów, czyli wyznawców kalwinizmu, do której doszło w nocy z 23 na 24 sierpnia 1572 roku we Francji. Masakry tej dokonano na polecenie króla Karola IX, który obawiał się odebrania władzy przez zbuntowanych hugenotów. Szacuje się, że w rzezi hugenotów straciło życie co najmniej 5 tysięcy osób.

- Każdy scenariusz jest możliwy - komentował Tuleya, kontynuując myśl o współczesnej nocy świętego Bartłomieja. - Najłagodniejszą wersją dla obrońców sądów będzie usunięcie kilku sędziów, którzy są twarzami protestu czy zabierają głos w tej debacie publicznej - mówił.