Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Krajowa Rada Sądownictwa złożyła wniosek do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o otwarcie na nowo ustnego etapu postępowania w sprawach dotyczących reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Aktualizacja: 04.07.2019 14:43 Publikacja: 04.07.2019 14:39

Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej

Foto: YouTube

Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa to pokłosie wydanej w ubiegłym tygodniu opinii rzecznika generalnego TSUE Jewgienija Tanczewa. Stwierdził w niej, że "Izba Dyscyplinarna polskiego Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej w rozumieniu prawa Unii w świetle roli, jaką organy ustawodawcze odgrywają przy wyborze 15 sędziów będących członkami Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), oraz roli, jaką ten organ odgrywa przy przeprowadzaniu naboru sędziów, którzy mogą zostać powołani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Izby Dyscyplinarnej".

Zdaniem rzecznika generalnego sposób powoływania członków KRS ujawnia nieprawidłowości, które mogą zagrozić jej niezależności od organów ustawodawczych i wykonawczych. Chodzi o to, że wiąże się z wpływem organów ustawodawczych na KRS i nie można wykluczyć, że Sejm wybierze kandydatów, którzy nie mają wsparcia lub mają niewielkie wsparcie ze strony sędziów, skutkiem czego opinia środowiska sędziowskiego może mieć niewystarczającą wagę w procesie wyboru członków KRS. - Niezależnie od celu wzmocnienia legitymacji demokratycznej i reprezentatywności KRS, uregulowanie to jest w stanie niekorzystnie wpływać na niezależność KRS - zaznaczył Tanczew.

Potrzeba przedstawienia pogłębionych argumentów

Krajowa Rada Sądownictwa złożyła wniosek do TSUE o otwarcie na nowo ustnego etapu postępowania. Jej zdaniem, podstawą tez opinii rzecznika generalnego są błędne ustalenia faktyczne i prawne, które nie odpowiadają okolicznościom zaistniałym w sprawie. - Rzecznik Generalny oparł swoją opinię na faktach i argumentach, które nie były przedmiotem dyskusji między stronami, pominął kwestie podnoszone przez Krajową Radę Sądownictwa, wskazał jako źródła prawa zalecenia i postulaty środowisk organizacji „europejskich i międzynarodowych" (...), które nie są źródłami prawa, a którymi chce wypełniać blankiety zawarte w klauzulach generalnych niezależności sądów i niezawisłości sędziów (pkt 125 opinii), co w ujęciu prawnomaterialnym narusza w pierwszej kolejności zasadę rządów prawa w rozumieniu ścisłym, a z punktu widzenia procesowego jest nie do pogodzenia z podstawową zasadą wyrażającą się w zakazie rozstrzygania sprawy na podstawie argumentu, który nie był przedmiotem dyskusji między stronami lub podmiotami określonymi w art. 23 statutu. Tym samym ujawniona została potrzeba przedstawienia pogłębionych argumentów wyprowadzanych przez Krajową Radę Sądownictwa - czytamy w uzasadnieniu wniosku KRS.

Wyrok jesienią

TSUE ma wydać orzeczenie w tej sprawie jesienią. Opinia rzecznika go nie wiąże, ale zwykle - jak pokazuje praktyka - jest uwzględniana.

Pytania prejudycjalne skierował do Trybunału Sąd Najwyższy jesienią 2018 r. Wynikły w sprawach trzech sędziów SN i NSA mających zastrzeżenia prawne do zmian w sądownictwie. Odpowiadając na nie TSUE ma zdecydować, czy nowa Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego może być - na gruncie traktatów unijnych - uznana za sąd niezależny i niezawisły, skoro jej członkowie zostali wyłonieni z pomocą obecnej KRS. Sprawa ma znaczenie fundamentalne, bo ewentualne orzeczenie potwierdzi lub nie legalność KRS (decyduje o nominacjach sędziowskich) oraz Izby Dyscyplinarnej (prowadzi postępowania dyscyplinarne wobec sędziów).

W sprawie odbyły się dwie rozprawy. Swoje racje przedstawiali przedstawiciele Krajowej Rady Sądownictwa sędziowie Dagmara Pawełczyk-Woicka i Jarosław Dudzicz. Oboje są prezesami sądów z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry. Zarzuty dotyczące upolitycznienia KRS oraz braku niezależności i kwestionowanie jej wyboru uznali za kuriozalne.

- Tak naprawdę chodzi o wrażenie, nie o fakty, nie o zgodność z prawem jeżeli chodzi o KRS czy Izbę Dyscyplinarną. Tylko chodzi o wrażenie, że Izba Dyscyplinarna nie jest sądem niezależnym. No to w kategorii wrażeń nie możemy się poruszać, to nie jest kategoria prawna - powiedział Jarosław Dudzicz z KRS.

Mecenasi Sylwia Gregorczyk-Abram oraz Michał Wawrykiewicz reprezentują w Luksemburgu SN. Argumentowali, że obecna KRS, w której większość sędziowska wybierana jest przez większość sejmową, a nie jak wcześniej przez środowiska sędziowskie, nie gwarantuje jej niezależności od polityków. W konsekwencji Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego, w obecnym składzie wyłoniona przez nową KRS, nie jest sądem w rozumieniu prawa Unii Europejskiej, w związku z tym nie ma waloru orzeczniczego i nie powinna funkcjonować.

Wniosek Krajowej Rady Sądownictwa to pokłosie wydanej w ubiegłym tygodniu opinii rzecznika generalnego TSUE Jewgienija Tanczewa. Stwierdził w niej, że "Izba Dyscyplinarna polskiego Sądu Najwyższego nie spełnia wymogów niezawisłości sędziowskiej w rozumieniu prawa Unii w świetle roli, jaką organy ustawodawcze odgrywają przy wyborze 15 sędziów będących członkami Krajowej Rady Sądownictwa (KRS), oraz roli, jaką ten organ odgrywa przy przeprowadzaniu naboru sędziów, którzy mogą zostać powołani przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej do Izby Dyscyplinarnej".

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów