Reklama

Igor Tuleya: Pawłowicz nadaje się do TK, ale..

- Byłem studentem pani Pawłowicz. jako wykładowca była bardzo ciekawą osobą - mówił w piątkowym programie #RZECZoPRAWIE sędzia Igor Tuleya z Sądu Okręgowego w Warszawie, laureat tegorocznej nagrody im. Joachima Wende.

Aktualizacja: 15.11.2019 12:39 Publikacja: 15.11.2019 12:13

Igor Tuleya

Igor Tuleya

Foto: tv.rp.pl

- Na jej wykłady przychodziło dużo studentów - wspominał sędzia.

Podkreślił, że podczas egzaminu Pawłowicz była wyrozumiała, kulturalna ale i wymagająca.

- Nie wiem, czy byłaby dobrym sędzią Trybunału Konstytucyjnego - powiedział Tuleya.

Zdaniem sędziego prof. Pawłowicz jako polityk wzbudza bardzo dużo emocji i jest kontrowersyjna.

- Nie wiem, czy z takim temperamentem politycznym mogłaby być sędzią Trybunału Konstytucyjnego. Jako prawnik jak najbardziej - mówił Tuleya.

Reklama
Reklama

- Od jakiegoś czasu była bardzo krytyczna do takich instytucji jak Trybunał Konstytucyjny - zaznaczył.

- Nie wiem, czy to porównanie jest najbardziej trafne – mówił sędzia Tuleya o słowach przewodniczącego KRS Leszka Mazura, który stwierdził, że Zbigniew Ziobro ma szanse stać się profesorem Religą polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Gość zauważył, że to, co dzieje się w wymiarze sprawiedliwości nie kojarzy mu się z niczym dobrym. Tym bardziej nie z reformą, nowoczesnością.

- Początki kardiochirurgii kojarzę z procesu, który prowadziłem ws. przeszczepów świńskich serc – mówił.

- Był to krótkotrwały efekt. Sukces dla pacjenta, dla zwierzęcia raczej nie - relacjonował.

Według sędziego to, czego tknie się minister sprawiedliwości, staje się nieszczęściem.

Reklama
Reklama

- Nie jest to profesor Religa - podsumował.

Sędzia skarżył się, że procesy nie toczą się szybciej, że zmiany, które są dokonywane w wymiarze sprawiedliwości, w sądownictwie nie służą obywatelom.

- Zmiany polegały na tym, by kluczowe stanowiska zostały obsadzone zaufanymi polityków - powiedział.

- Jak byłem aplikantem i mieliśmy zajęcia z doświadczonymi prokuratorami, sędziami to uprzedzano nas, że musimy się liczyć z atakami ze strony świata przestępczego, o którym wtedy było głośno. Okazało się, że najbardziej realne zagrożenie, stale zagrożenie jest ze strony polityków czy nawet własnego ministra sprawiedliwości - dodał.

Tuleya podkreślił, że nie wierzy w system losowego przydzielania spraw.

- Nie znamy algorytmu. Nie wiemy jak to działa. Nie jest to absolutnie transparentne (...) Można mieć wątpliwości, czy rzeczywiście funkcjonuje to rzetelnie - powiedział.

Reklama
Reklama

Przypomniał, że przed zmianami funkcjonował losowy przydział spraw i strony, jeśli miały wątpliwości mogły zweryfikować, czy sprawa została uczciwie przydzielona.

- Była lista alfabetyczna z nazwiskami sędziów, prezentaty biura podawczego. Można było sprawdzić, kiedy dana sprawa trafiła do danego wydziału i czy rzeczywiście została przydzielona pierwszemu sędziemu, który był na liście - wyjaśnił.

Posłuchaj całej rozmowy z Igorem Tuleją

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama