Warszwska Karta LGTB+ nadaje w rzeczywistości przywileje mniejszościom seksualnym, a jej pojęcia „przestępstwo nienawiści" czy „homofobia" są tak nieostre, że grożą zakazem wyrażania jakiejkolwiek oceny homoseksualizmu. Ten program ma doprowadzić do pełnej akceptacji, a nawet celebracji zachowania dotychczas traktowanego jako prywatne. Marksistowska ekonomiczna walka klas przeniosła się w przestrzeń kultury, a jej orężem stała się deregulacja seksualności, zakaz oceny moralnej i nakaz akceptacji wszelkich jej „stylów". Postulował to już w 1948 r. w głośnym „Raporcie" , szarlatan naukowy i de facto pedofil Alfred Kinsey, pionier rewolucji seksualnej twierdzący, że norma seksualna nie istnieje. W konsekwencji uznano, że relacje seksualne są płynne, a pod koniec wieku ideologia gender zdefiniowała płeć jako subiektywnie wybierany konstrukt.