Dr Paweł Kuczyński: Strajk Kobiet nas zmienia

Więcej niż „ulica", mniej niż „społeczeństwo"– młodzi obnażają słabość państwa w kryzysie.

Aktualizacja: 08.12.2020 21:34 Publikacja: 08.12.2020 19:16

Dr Paweł Kuczyński: Najważniejsza w tym ruchu jest zmiana kulturowa, która staje się wyzwaniem dla s

Dr Paweł Kuczyński: Najważniejsza w tym ruchu jest zmiana kulturowa, która staje się wyzwaniem dla społeczeństwa

Foto: Fotorzepa/ Jerzy Dudek

Na początku listopada Michał Boni tłumaczył, czego chce „ulica". Określenie, którego użył, nawiązuje do propagandowego sloganu „ulica i zagranica". Konsekwentnie wzbraniał się użyć słowa „społeczeństwo", czemu trudno się dziwić, gdyż „jako społeczeństwo" jesteśmy podzieleni, a wśród protestujących znajdują się grupy o różnych orientacjach i odmiennych poglądach, i interesach. Dwa wieki temu francuski myśliciel Auguste Comte stworzył socjologię jako naukę mającą badać i opisywać społeczeństwo, właśnie jako pewną całość. Nie podejrzewał, że pod wpływem różnych czynników może zniknąć sam przedmiot zainteresowań, czyli społeczeństwo.

Tymczasem właśnie polskie społeczeństwo dało o sobie znać, chcąc jakby odpowiedzieć Alain'owi Touraine'owi, wybitnemu badaczowi ruchów społecznych, który zasugerował niedawno w „Le Monde", że „w erze, w którą właśnie wchodzimy, to kobiety powinny, jak tylko to możliwe, odgrywać wiodącą rolę". Spróbujmy postawić kilka pytań pod adresem Strajku Kobiet. Kto protestuje i w czyim imieniu? Przeciwko czemu i komu? I wreszcie pytanie najważniejsze: jaka jest stawka tego konfliktu? O co toczy się walka?

Kobiety

Nie ma wątpliwości, że motorem demonstracji były i są kobiety. Pomimo zimna i sięgającej po represje władzy nie ustępują, pomimo że straszone są pandemią i dochodzeniami. W Strajku Kobiet, podobnie jak w 2016 r., kiedy miał miejsce Czarny Protest, ważną rolę odegrały i nadal odgrywają liderki różnych grup i ruchów feministycznych, które od kilku lat są coraz bardziej widoczne i aktywne. Dodajmy, że młode kobiety, w przeciwieństwie do swoich matek, nie traktują już feminizmu jako stygmatyzacji dla „niechcianych kobiet". Nowoczesny feminizm, podobnie jak nowoczesny konserwatyzm, nie jest oczywiście zjawiskiem czysto polskim, jeśli myślimy o kulturowym wzorcu kobiety. Jeden i drugi są odpowiedzią na rozpad tradycyjnych struktur rodzinnych. Feminizm, jak niemal wszystko wokół nas, ma również charakter globalny, w tym sensie, że w odmiennych i odległych sobie kulturach dokonują się przewartościowania i wszędzie padają te same pytania dotyczące miejsca i roli kobiet. Odkrywanie, odmiennego od męskiego, kobiecego punktu widzenia i walka o prawa kobiet przechodzi przez te same etapy, choć w odmiennym tempie, w różnych częściach świata. To nieprawda, że wszędzie pada ta sama odpowiedź na pytanie o kobietę, bowiem przesądza o tym system wartości w danym miejscu. Jeśli idzie o Polskę, to uwaga komentatorów jest skoncentrowana na doświadczonych liderkach, otwarcie nawiązujących do feminizmu. Jednak ważniejsze jest, że dla wielu uczestniczek protestów było to nowe doświadczenie, swoista inicjacja obywatelska. W raporcie „Strajk Kobiet" z listopadowego badania sieciowego przeprowadzonego wśród ponad 3 tys. kobiet uczestniczących w protestach czytamy, że „27 proc. osób w ogóle nie angażowało się wcześniej w protesty związane z propozycjami zaostrzenia ustawy aborcyjnej, a 17 proc. nie brało udziału w protestach na rzecz innych spraw".

Młodzi

Na ulice Polski wyszli przede wszystkim młodzi ludzie. Tym razem jest jednak inaczej niż w przypadku „młodzieżowego protestu" Stop ACTA w 2014 r. Strajk Kobiet nie zgasł po kilku dniach, a ulica stała się miejscem spotkań, otwartych wypowiedzi i nowych znajomości. Jest to scena kulturowego i politycznego happeningu, gdzie słychać ostry język, co nie wyklucza odtańczenia poloneza pod gmachem na Nowogrodzkiej.

Hasła i memy nie są cytatami z jakiegoś nowego Manifestu. Napisy na kartonach mówią o tożsamości uczestników protestu, która buduje się w ruchu i nadaje ruchowi jego odrębność. Rysują się kontury „przeciwnika", którym nie jest tylko PiS, często opisywany za pomocą niewybrednych słów. Sprzeciw dotyczy przede wszystkim pozbawienia kobiet naturalnych praw, które są gwarantowane ustawowo w demokratycznych państwach. Jest to sprzeciw wobec ingerowania państwa w sferę prywatności i intymności. Ma miejsce zdecydowane odrzucenie natarczywie promowanej przez państwo jednej wizji świata, w której dominantą jest naród i Kościół. Jest to obwieszczenie „końca patriarchatu" we wszystkich dziedzinach życia, co oznacza także sprzeciw wobec wszystkich przejawów obecności Kościoła w polityce.

Obywatele i obywatelki

Daje o sobie znać obywatelska wrażliwość młodych Polaków, którzy nie zgadzają się na podejmowanie decyzji „pod osłoną nocy" i opowiadają się za debatą, której zabrakło choćby w sprawie ACTA. Młodzi obywatele obnażają słabości państwa, które nie jest przygotowane do permanentnego zarządzania kryzysem, co jest szczególnie dotkliwe, kiedy zagrożenia dla życia i załamania się dochodów jest faktem. Przy tym wszystkim protesty różnych grup zawodowych poszerzają zaplecze Strajku Kobiet. Demonstracje branżowe mają to samo źródło, a jest nim arogancja wszechwładnego państwa, które z nikim się nie liczy i lubi powoływać się na „suwerena". Artystów i właścicieli pensjonatów łączy to, że nikt nie rozmawia z nimi o problemach, które trzeba rozwiązać w możliwie najlepszy sposób, a więc z ich udziałem.

Czy radykalizm protestujących kobiet oznacza sprzeniewierzenie się duchowi demokracji? Piętnowane wulgaryzmy mogą drażnić, ale Strajk Kobiet nie odwołuje się do przemocy. Czy słowo na „w" jest ostrzejszym środkiem wyrazu niż blokowanie traktorami dróg i wyrzucanie gnojówki pod poselskim biurem?

Choć propaganda TVP próbuje wykazać, że Strajk Kobiet jest w rękach pozbawionych kultury lewackich feministek, to paradoksalnie właśnie o kulturę chodzi. Najważniejsza w tym ruchu społecznym jest zmiana kulturowa, która staje się wyzwaniem dla całego polskiego społeczeństwa. Aby do niej doszło, Strajk Kobiet wzywa do odsunięcia od władzy formacji politycznej, która definiuje kulturę wyłącznie w kategoriach narodu i to rozumianego jako wspólnotę krwi. Zwłaszcza przelanej na polach walki.

Ruch społeczny

Ruch społeczny wie, co robi, ale potrzebny jest mu dystans i samopoznanie. Uczestnicy tego ruchu są pewni, że tradycyjne instytucje odpowiedzialne za zmiany, tj. partie polityczne, państwo czy system edukacji, zawiodły. W Strajku Kobiet warto wyodrębnić trzy wymiary, które wzajemnie na siebie wpływają. Jest to ruch kobiet, które bronią swoich praw i swojego rozumienia kobiecości widzianej inaczej niż z perspektywy patriarchatu. Jest to wielowymiarowy ruch pokoleniowy, który chce określić miejsce Polski w Unii Europejskiej i ma własną odpowiedź na wyzwania globalizacji, która nie sprowadza się do odreagowywania historycznych kompleksów. Jest to także ruch obywatelski, który rodzi się z troski o kształt państwa i jego świecki charakter, a więc o trzy podstawowe wartości: demokrację, praworządność i tolerancję. Skuteczność tego ruchu będzie zależeć od tego, czy te trzy nurty (logiki działania) nie dadzą się od siebie oderwać.

Dr Paweł Kuczyński, socjolog, Centrum Interwencji Socjologicznych, Collegium Civitas

Na początku listopada Michał Boni tłumaczył, czego chce „ulica". Określenie, którego użył, nawiązuje do propagandowego sloganu „ulica i zagranica". Konsekwentnie wzbraniał się użyć słowa „społeczeństwo", czemu trudno się dziwić, gdyż „jako społeczeństwo" jesteśmy podzieleni, a wśród protestujących znajdują się grupy o różnych orientacjach i odmiennych poglądach, i interesach. Dwa wieki temu francuski myśliciel Auguste Comte stworzył socjologię jako naukę mającą badać i opisywać społeczeństwo, właśnie jako pewną całość. Nie podejrzewał, że pod wpływem różnych czynników może zniknąć sam przedmiot zainteresowań, czyli społeczeństwo.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Wydarzenia
Nie mogłem uwierzyć w to, co widzę
Wydarzenia
Polscy eksporterzy podbijają kolejne rynki. Przedsiębiorco, skorzystaj ze wsparcia w ekspansji zagranicznej!
Materiał Promocyjny
Jakie możliwości rozwoju ma Twój biznes za granicą? Poznaj krajowe programy, które wspierają rodzime marki
Wydarzenia
Żurek, bigos, gęś czy kaczka – w lokalach w całym kraju rusza Tydzień Kuchni Polskiej
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił